Challenger Mohammedia: najlepszy junior świata pokonał Kamila Majchrzaka

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / SOEREN STACHE /
PAP/EPA / SOEREN STACHE /
zdjęcie autora artykułu

Kamil Majchrzak nie zdołał po raz drugi z rzędu awansować do finału turnieju ATP Challenger Tour na kortach ziemnych w Mohammedii. W piątek lepszy od Polaka okazał się Stefanos Tsitsipas. Najlepszy obecnie junior świata zwyciężył 7:6(4), 6:4.

O 18-latku z Aten z pewnością jeszcze nieraz usłyszymy. Rozgrywa dopiero trzeci pełny sezon na zawodowych kortach i już może pochwalić się pięcioma tytułami rangi ITF Futures w singlu oraz sześcioma trofeami w deblu. Stefanos Tsitsipas jest aktualnie najlepszym juniorem Europy i świata.

Choć na przestrzeni ostatnich miesięcy nie wygrał żadnej imprezy wielkoszlemowej w grze pojedynczej, to regularnie osiągał znakomite wyniki w najważniejszych turniejach. Był m.in. w finale Orange Bowl 2014 i 2015, w ćwierćfinale Australian Open i Rolanda Garrosa 2016 oraz półfinale Wimbledonu i US Open 2016. Na londyńskich trawnikach wywalczył tytuł w deblu w parze z Estończykiem Kennethem Raismą.

Z racji wieku Grek zakończył już występy w turniejach juniorskich i teraz przyszedł czas, aby zatroszczyć się o miejsce w rankingu ATP. Do turnieju w Mohammedii otrzymał dziką kartę i w wielkim stylu odwdzięczył się organizatorom. Trzeba przyznać, że tenisista z Aten ma warunki, by w przyszłości zwojować zawodowe korty. Wrażenie robi jego jednoręczny bekhend, którym potrafi zaskoczyć rywala zagraniem po linii czy po krosie. Na mączce stara się być solidny zza linii końcowej.

Kamil Majchrzak rozpoczął mecz od prowadzenia 2:0, ale notowany na 313. miejscu w światowym rankingu przeciwnik szybko odrobił stratę. Największym problemem dla Tsitsipasa jest gra przy siatce, ale 20-letni piotrkowianin posyłał za mało precyzyjnych dropszotów, co kosztowało go porażkę w decydującym tie breaku. W rozgrywce tej Grek błyskawicznie odskoczył na 4-0, by przy drugiej okazji zwieńczyć seta.

W drugiej partii Tsitsipas pokazał, że jest mocny pod względem psychicznym. Utrata przewagi przełamania w czwartym gemie nie wpłynęła zasadniczo na jego postawę. Ciągle grał solidnie zza linii końcowej i nie bał się podjąć ryzyka. Majchrzak próbował różnych rozwiązań. W kluczowej fazie seta wyraźnie przesadził ze skrótami, na które rywal z łatwością znajdował odpowiedź. Po 96 minutach Grek zwyciężył zasłużenie 7:6(4), 6:4.

O pierwszy w karierze tytuł rangi ATP Challenger Tour Tsitsipas zagra w sobotę z młodszym bratem Juergena Melzera, Geraldem. 26-latek z Wiednia to aktualnie 87. singlista świata i bardzo mu zależy, aby w Mohammedii znacznie poprawić zajmowaną obecnie pozycję. Majchrzak obronił na marokańskiej mączce 29 z 51 punktów za zeszłoroczny finał. W efekcie Polak spadnie w poniedziałek z 276. lokaty do czwartej setki rankingu ATP.

Morocco Tennis Tour Mohammedia, Mohammedia (Maroko) ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 42,5 tys. euro piątek, 7 października

półfinał gry pojedynczej:

Stefanos Tsitsipas (Grecja, WC) - Kamil Majchrzak (Polska) 7:6(4), 6:4

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 46. Bartosz Kapustka o treningach w Leicester City: to była dla mnie nowość [3/3]

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
piotruspan661
7.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, ale nie wstyd.  
avatar
LoveDelpo
7.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mówi się trudno, teraz kolejny turniej w Casablance, liczymy na powtórzenie takiego samego wyniku. ;)