Czy Serena Williams poleci do Singapuru?

PAP/EPA / DANIEL DAL ZENNARO
PAP/EPA / DANIEL DAL ZENNARO

Czy Serena Williams wystąpi w tegorocznych Mistrzostwach WTA? Na to pytanie chcą znać odpowiedź nie tylko fani i uczestniczki singapurskiego turnieju, ale i zawodniczki klasyfikowane poza Top 8 rankingu WTA Road to Singapore.

Zeszłoroczny scenariusz wszyscy pamiętamy - podłamana porażką w półfinale wielkoszlemowego US Open Serena Williams na początku października wycofała się z występu w Pekinie i Singapurze. Oficjalnie z powodu problemów zdrowotnych z kolanami.

Tym razem może być podobnie. Amerykanka już wcześniej zrezygnowała z przyjazdu do Wuhanu i Pekinu, a zamiast trenować na korcie, była w ostatnich dniach widywana na koncercie swojej przyjaciółki Beyoncé czy w Disneylandzie. A to wszystko wiele tysięcy kilometrów od Singapuru, dokąd przybywają teraz najlepsze singlistki globu.

- Interesują nas wyłącznie turnieje wielkoszlemowe - przyznał po zakończeniu US Open 2016 trener Amerykanki, Patrick Mouratoglou. A na pytanie czy Serena przyleci do Singapuru chcieliby znać odpowiedź niemal wszyscy, włącznie z organizatorami, fanami i pozostałymi uczestniczkami. Także broniąca tytułu Agnieszka Radwańska, która chce wiedzieć, czy wobec ewentualnej absencji byłej liderki światowych list będzie najwyżej rozstawiona w grupie B.

Dlatego choć poznaliśmy osiem tenisistek, które zakwalifikowały się do Mistrzostw WTA, walka o Singapur ciągle trwa. Z Moskwy wycofała się już Dominika Cibulkova, ale szansę na zostanie pierwszą rezerwową w Masters zachowały Swietłana Kuzniecowa i Carla Suarez. Jeśli jedna z nich sięgnie po tytuł w Kremlin Cup, to wyprzedzi dziewiątą obecnie w rankingu WTA Road to Singapore Johannę Kontę. Warto więc starać się o punkty w rosyjskiej stolicy.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski dostanie swój... pomnik

Źródło artykułu: