W sobotnim finale moskiewskiej imprezy Swietłana Kuzniecowa nie dała żadnych szans Darii Gawriłowej, którą rozgromiła 6:2, 6:1. - Cały tydzień starałam się nie myśleć o Singapurze. Grałam mecz za meczem, dlatego teraz jestem bardzo szczęśliwa, że udało się mi się zakwalifikować do Mistrzostw WTA.
Rosjanka potrzebowała triumfu w Kremlin Cup, aby wyprzedzić Johannę Kontę i zająć miejsce Brytyjki w Grupie Białej singapurskiego Masters. "Swieta" nie ukrywała, że miała ciężki poranek. - Podczas treningu byłam bardzo zmęczona. Nie wiedziałam, jak zagram.
Ale zagrała znakomicie i po rozgromieniu reprezentantki Australii awansowała do Mistrzostw WTA. Od 2003 roku przynajmniej jedna Rosjanka kwalifikowała się do kończącego sezon Turnieju Mistrzyń. Pewnym wyjątkiem jest sezon 2013, w którym do Masters dostała się Maria Szarapowa, lecz zrezygnowała ze startu z powodu kontuzji.
Kuzniecowa nie była zadowolona tylko z tego, że do końca musiała drżeć o miejsce w singapurskim turnieju. W jej opinii impreza Masters powinna odbywać się tydzień później, jak to ma miejsce w przypadku panów. - Kalendarz turniejów nie jest do końca w porządku. Uważam, że nie będę miała takich samych szans jak inne dziewczyny startujące w Singapurze.
Najważniejsze dla Kuzniecowej jest jednak to, ze dostała się do Mistrzostw WTA, przez co nie będzie musiała tydzień później grać w tzw. Małym Masters w Zhuhai. Tenisistka z Sankt Petersburga jeszcze w sobotni wieczór uda się do Singapuru. - Bilet miałam już wcześniej zarezerwowany - przyznała zawodniczka, którą czeka teraz długa podróż. Jej mecz z Agnieszką Radwańską został zaplanowany na poniedziałek, na godz. 13:30 polskiego czasu. Dla Rosjanki będzie to szósty występ w Masters, ale pierwszy od 2009 roku.
ZOBACZ WIDEO Garbine Muguruza: Z moją nogą wszystko już w porządku (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}
- Jasne, organizatorzy powinni zawsze czekać do skutku, aż pani Kuzniecowa zapewni sobie miejsce w turnieju - dodać do t Czytaj całość