Choć wielu skreślało już Rafaela Nadala i uważało, że Hiszpan nie wróci do czołówki światowego tenisa, na tegorocznym Australian Open 30-latek przekonuje, że wciąż może grać na najwyższym poziomie. Hiszpan jest już w ćwierćfinale, w którym zmierzy się z Milosem Raoniciem.
Tenisista z Majorki ma wprawdzie dobry bilans spotkań z Kanadyjczykiem (na osiem meczów wygrał aż sześć), ale ostatni pojedynek z numerem 3. rankingu ATP przegrał. Działo się to bardzo niedawno - w ćwierćfinale tegorocznego turnieju w Brisbane Raonić pokonał Nadala 4:6, 6:3, 6:4.
Nadal zdaje sobie sprawę, że czeka go piekielnie trudne zadanie. Wie jednak, co zrobić, żeby wyjść z tego pojedynku zwycięsko.
- To będzie dla mnie bardzo trudne spotkanie, w Brisbane okazał się ode mnie lepszy. Raonić jest tenisistą, który zawsze wywiera na ciebie presję, posiada potężny serwis, gra bardzo agresywnie.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców
- Ja muszę zagrać tak samo. Być agresywny i skoncentrowany podczas serwisu. W przeciwnym razie będę martwy - obrazowo podsumował Nadal.
W drodze do ćwierćfinału Hiszpan pokonał Floriana Mayera, Marcosa Baghdatisa, Aleksandera Zverewa oraz Gaela Monfilsa.