Klasyfikowany na 406. miejscu Michał Przysiężny mierzył się w niedzielę z Liamem Broadym, a wagą tego starcia był awans do finału eliminacji turnieju ATP Challenger Tour w Budapeszcie. Impreza ta jest organizowana dopiero po raz drugi - sezon temu nasz reprezentant doszedł do II rundy głównej drabinki, za co otrzymał 13 punktów do rankingu.
Wydawało się, że Przysiężny od początku do końca spotkania nie napotka na swojej drodze większych kłopotów, ponieważ wygrał pierwszego seta 6:1, natomiast w drugim objął prowadzenie 5:3. Broady, który w przeszłości trenował m.in. w Akademii Patricka Mouratoglou, do 0 przełamał serwis Polaka i zrównał się z nim na 5:5. O losach tej partii zadecydował tie break. W nim Przysiężny odskoczył na 6-2, jednak nic nie przyszło mu z łatwością i dopiero po obronie setbola triumfował 9-7.
Rywalem Polaka w finale eliminacji w Budapeszcie będzie rozstawiony z numerem pierwszym Andrea Arnaboldi. 29-latek pokonał naszego reprezentanta w ubiegłym sezonie w trakcie turnieju ATP Challenger Tour w Andrii.
W grze podwójnej wystąpi tylko jeden Polak. Tomasz Bednarek i Joran Vliegen spotkają się w I rundzie z duetem Blaz Kavcić / Franko Skugor.
WHB Hungarian Open, Budapeszt (Węgry)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 64 tys. euro
niedziela, 5 lutego
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Michał Przysiężny (Polska) - Liam Broady (Wielka Brytania, 8) 6:1, 7:6(7)
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora
Czy Michał Przysiężny awansuje do głównej drabinki? 
Udany rewanż na Arnaboldim 6:2 6:4.
No może wreszcie będzie udany turniej po kilku słabych..