ATP Miami: szczęśliwe tie breaki Rogera Federera, Alexander Zverev wyeliminował Stana Wawrinkę

PAP/EPA / ERIK S. LESSER
PAP/EPA / ERIK S. LESSER

Roger Federer po dwóch tie breakach pokonał Roberto Bautistę w IV rundzie rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Miami. Z zawodami pożegnał się najwyżej rozstawiony Stan Wawrinka, który przegrał z Alexandrem Zverevem.

W tym sezonie Roger Federer przyzwyczaił sympatyków tenisa do kosmicznych występów. Ale, jak każdy, ma prawo do słabszego dnia. Taki przydarzył mu się we wtorek w meczu IV rundy turnieju ATP w Miami z Roberto Bautistą. Wyznacznikiem klasy tenisisty jest jednak jest to, że nawet mimo przeciętnej dyspozycji, potrafi zwyciężyć. I to właśnie zrobił Federer. Po bardzo wyrównanym spotkaniu wygrał 7:6(5), 7:6(4). Było to jego szóste starcie z Hiszpanem i szóste wygrane bez straty seta.

- Wygrałem wyjątkowo trudny mecz, po którym czuję się, jakbym wyszedł z klubu po całonocnej imprezie. Myślę, że to idealny przykład, bo wszyscy znają to uczucie - śmiał się na konferencji prasowej Federer, kontynuując: - To nie był mecz z potężnie serwującym rywalem, kiedy często czujesz się sfrustrowany, gdy nie wykorzystasz swoich szans. Ale i tak przez cały musiałem zachowywać spokój i myśleć pozytywnie.

Dla Federera siódmy wygrany mecz z rzędu, w tym 16 z 17 rozegranych w głównym cyklu w 2017 roku. - Roberto wykonywał świetną robotę. Był ofensywny i zagrywał trudne piłki. Na korcie czułem się dobrze. Na początku grało się nieco trudno z uwagi na słońce. Jestem zadowolony, że awansowałem i nie straciłem seta - dodał Szwajcar, który w ćwierćfinale zagra z Tomasem Berdychem. Z Czechem ma bilans 17-6. Nie przegrał z nim sześciu ostatnich pojedynków.

Stan Wawrinka po raz pierwszy w karierze wystąpił jako najwyżej rozstawiony tenisista w imprezie rangi ATP World Tour Masters 1000, ale tego startu nie będzie wspominał. Szwajcar został wyeliminowany z Miami Open już na etapie 1/8 finału. We wtorek przegrał 6:4, 2:6, 1:6 z Alexandrem Zverevem, z seta na set prezentując się coraz gorzej.

Dla Zvereva to drugie zwycięstwo nad Wawrinka (we wrześniu ubiegłego roku pokonał go w finale w Sankt Petersburgu), a zarazem piąte w karierze nad rywalem z czołowej "10" rankingu ATP. -W początkowej fazie meczu czułem, że on kontroluje grę. Musiałem coś zmienić, dlaczego zacząłem grać jeszcze bardziej agresywnie. To dało efekt. Jestem szczęśliwy z awansu do ćwierćfinału. Mam nadzieję, że w kolejnym pojedynku zagram równie dobrze - ocenił 19-latek z Hamburga.

W czwartkowym ćwierćfinale Miami Open 2017 dojdzie do konfrontacji dwóch najlepszych tenisistów młodego pokolenia. Zverev zmierzy się z Nickiem Kyrgiosem. 21-letni Australijczyk w sesji wieczornej wygrał 7:6(5), 6:3 z oznaczonym "ósemką" Davidem Goffinem.

Miami Open, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 6,993 mln dolarów
wtorek, 28 marca

IV runda gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 4) - Roberto Bautista (Hiszpania, 14) 7:6(5), 7:6(4)
Nick Kyrgios (Australia, 12) - David Goffin (Belgia, 8) 7:6(5), 6:3
Alexander Zverev (Niemcy, 16) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, 1) 4:6, 6:2, 6:1

Program i wyniki turnieju mężczyzn

ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Od początku wiedziałem, co chcę zrobić

Komentarze (14)
grolo
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tytuł "szczęśliwe tie breaki Rogera Federera" jednoznacznie sugeruje, że Rodżer miał farta. A to nieprawda. Przełamanie (ledwie drugie, jakie się Agutowi zdarzyło w historii meczów z Maestro) z
Czytaj całość
avatar
Ameo 10
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Takiego ciężkiego meczu,to ja się nie spodziewałem..Bautista przeszedł samego siebie.Świetne i emocjonujące spotkanie.Takiego występu spodziewałem się po Delpo. 
avatar
Pao
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Z Kogutem takie męki Feda jakby grał z jakimś servebotem... no dziwnee
Brawo Sasza! 
avatar
Sharapov
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Fedek dawaj musisz wygrać to Mejemi i ustrzelisz dwa mastersy pod rząd, dawaj kto Ci tam jest w stanie zagrozić? malezyjski tobołek Nik Czirjos? 
Crush omi
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Nick po tytuł!
Jedna uczta już była Thiem z Borną, a teraz czas na Nicka i Zvereva :) ....i po tym co ruski szkop (ohh straszne połączenie ;) po tym co niemiecki Rosjanin zrobił ze Stanem i ja
Czytaj całość