Andżelika Kerber: Nie ma co dramatyzować

PAP/EPA / FILIP SINGER
PAP/EPA / FILIP SINGER

Andżelika Kerber przegrała z Venus Williams 5:7, 3:6 w ćwierćfinale turnieju WTA Premier Mandatory w Miami. - Nie ma co dramatyzować - przyznała po meczu Niemka, która już szykuje się do występu w zawodach w Monterrey.

Andżelika Kerber, obecna liderka rankingu WTA, cały czas pozostaje z jednym osiągniętym w tym sezonie półfinałem (WTA Premier 5 w Dubaju). W środę plany pokrzyżowała jej Venus Williams, która zatrzymała ją w ćwierćfinale turnieju WTA Premier Mandatory w Miami.

- Venus od początku spotkania prezentowała agresywny styl i uderzała piłki z bardzo dużą mocą - powiedziała Kerber, która przegrała z Amerykanką 5:7, 3:6. - Uważam, że nie poruszałam się zbyt dobrze i popełniałam za dużo błędów, co nie charakteryzuje mojej gry. Nie pokazałam się z najlepszej strony, ale moja rywalka zasłużyła na zwycięstwo, ponieważ zagrała naprawdę dobrze.

Następnym przystankiem w kalendarzu Niemki jest turniej WTA International w Monterrey, który rozpoczyna się 3 kwietnia. - Nie jest to dla mnie wymarzony początek sezonu, ale nie ma co dramatyzować, ponieważ cały czas gram dobrze i wygrywam spotkania. Nie mogę się doczekać kolejnego występu - dodała.

ZOBACZ WIDEO Pudzianowski: Kowalczyk będzie zasysał tlen wszystkimi otworami

W wieku 36 lat Venus została najstarszą tenisistką, która pokonała liderkę rankingu. Amerykanka otrzymała gratulacje m.in. od swojej siostry, Sereny Williams. - Dobra robota - napisała na Twitterze 23-krotna triumfatorka wielkoszlemowa. - Wiedziałam, że ci się uda.

- Mam za sobą interesujący mecz - powiedziała Venus. - Kontrolowałam jego przebieg. Zanotowałam więcej błędów, niż bym chciała i nie trafiałam zbyt często pierwszym podaniem (48 procent przyp. red.). Patrzę na ten mecz pod kątem progresu. Co mogę zrobić lepiej. W starciu z liderką rankingu muszę grać dobrze.

O swój pierwszy finał w Miami od 2010 roku Williams powalczy z Johanną Kontą. Brytyjka pokonała Amerykankę dwukrotnie w 2016 roku, po raz ostatni w finale turnieju w Stanfordzie. - Zagrała wtedy bardzo dobrze i świetnie serwowała. Mam szansę, aby zaprezentować się lepiej niż w ćwierćfinale [z Kerber]. Chciałabym dopracować kilka rzeczy - dodała.

Komentarze (12)
avatar
Ksawery Darnowski
30.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie, że nie ma co dramatyzować.
W porównaniu do Agnieszki, Andżelika jest w super formie.
I punktowo i pod względem umiejętności uciekła naszej rakiecie tak, że to są już różnice klasy w te
Czytaj całość
Crush omi
30.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a powiedziałaby zamiast to co było, to dlaczego tak było ;) ..... :D a nie? ;)
to co o agresywnej grze Venuski, nie wyjaśnia tego tak prosto sobie że 
grolo
30.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie ma co dramatyzować, ale Venus sprawiła, że tron Andżeliki się chwieje. Przewaga Andżeliki nad jej siostrą zmalała do 330 pkt. W ten sposób, mimo iż nie gra Serena następuje Andżelice na Czytaj całość