WTA Charleston: Irina-Camelia Begu trzeci rok z rzędu w ćwierćfinale imprezy

Rumunka Irina-Camelia Begu pokonała 7:5, 6:3 Australijkę Samanthę Stosur i trzeci rok z rzędu awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA Premier w Charleston.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek
PAP/EPA / MADE NAGI

Irina-Camelia Begu (WTA 33) miała bardzo słabe otwarcie 2017 roku. Wygrała tylko dwa z 11 meczów. W Charleston zła karta się od niej odwróciła. Rozpoczęła od rozbicia 6:0, 6:0 Turczynki Cagli Buyukakcay. Następnie stoczyła trzysetową batalię ze Słowaczką Kristiną Kucovą. W III rundzie Rumunka pokonała 7:5, 6:3 Australijkę Samanthę Stosur (WTA 17), mistrzynię imprezy z 2010 roku.

W I secie Stosur z 2:4 wyszła na 5:4, ale trzy kolejne gemy padły łupem Begu. W II partii Rumunka zaliczyła dwa przełamania, na 1:0 i 6:3. W trwającym 99 minut spotkaniu 26-latka z Bukaresztu zaserwowała pięć asów, zdobyła 32 z 41 punktów przy swoim pierwszym podaniu i wykorzystała cztery z 10 break pointów. Naliczono jej 21 kończących uderzeń i 13 niewymuszonych błędów. Australijka miała 15 piłek wygranych bezpośrednio i 24 pomyłki.

Dla Stosur był to 11. występ w imprezie. Oprócz triumfu w 2010 roku dotarła w niej jeszcze do półfinału dwa lata później. Begu trzeci rok z rzędu awansowała w Charleston do ćwierćfinału. W dwóch poprzednich sezonach na tym etapie imprezy przegrała z Andżeliką Kerber. Tym razem w walce o półfinał zmierzy się z Darią Kasatkiną lub Darią Gawriłową.

Anastasija Sevastova (WTA 26) pokonała 7:5, 7:6(6) Ons Jabeur (WTA 131). W I secie Łotyszka wróciła z 2:5, odpierając dwie piłki setowe. W II partii ponownie musiała odrabiać straty, tym razem z 2:4. W trwającym godzinę i 44 minuty meczu trzy razy oddała podanie, a sama wykorzystała cztery z siedmiu break pointów. Sevastova awansowała do drugiego ćwierćfinału w sezonie. W lutym w Dubaju doszła do półfinału. Kolejną jej rywalką będzie Lucie Safarova lub Laura Siegemund.

ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie

Fanny Stollar (WTA 282), która w poprzedniej rundzie wyeliminowała Jelenę Wiesninę przegrywała z Jeleną Ostapenko (WTA 66) 1:6, 0:1 i skreczowała. Łotyszka awansowała do trzeciego ćwierćfinału w 2017 roku, po Auckland i Acapulco.

Karolina Woźniacka (WTA 12) wygrała 7:5, 6:1 z Anniką Beck (WTA 61) i jako ostatnia tenisistka awansowała do III rundy. W środę mecz ten nie odbył się z powodu deszczu. Dzień później Niemka z 2:5 wyrównała na 5:5, ale przegrała osiem z dziewięciu kolejnych gemów. W trwającym 94 minuty spotkaniu obie zawodniczki popełniły po 25 niewymuszonych błędów, ale Dunka miała więcej kończących uderzeń (21 do 13). Była liderka rankingu w czwartek jeszcze raz wyjdzie na kort, aby zmierzyć się z Anastazją Rodionową. Na zwyciężczynię tego meczu w ćwierćfinale czeka Ostapenko.

Woźniacka to najwyżej notowana tenisistka, która pozostała w rywalizacji w Charleston. Madison Keys, Venus Williams i Jelena Wiesnina odpadły w II rundzie, a Johanna Konta wycofała się jeszcze przed pierwszym meczem z powodu kontuzji prawego barku i choroby.

Volvo Car Open, Charleston (USA)
WTA Premier, kort ziemny, pula nagród 776 tys. dolarów
czwartek, 6 kwietnia

III runda gry pojedynczej:

Anastasija Sevastova (Łotwa, 8) - Ons Jabeur (Tunezja, LL) 7:5, 7:6(6)
Irina-Camelia Begu (Rumunia, 10) - Samantha Stosur (Australia, 6) 7:5, 6:3
Jelena Ostapenko (Łotwa) - Fanny Stollar (Węgry, Q) 6:1, 1:0 i krecz

II runda gry pojedynczej:

Karolina Woźniacka (Dania, 5) - Annika Beck (Niemcy) 7:5, 6:1

Czy Karolina Woźniacka wygra turniej WTA w Charleston?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×