Andżelika Kerber po raz drugi w karierze awansowała do finału turnieju WTA International na kortach twardych w Monterrey. Niemka jest jedyną reprezentantką swojego kraju, która zaszła tak daleko w grze pojedynczej imprezy Abierto Monterrey Afirme.
Pokonując Carlę Suarez 7:6(6), 6:1, 29-latka awansowała do pierwszego w tym sezonie finału gry pojedynczej oraz odniosła premierowe w tym roku zwycięstwo nad rywalką notowaną w Top 30
Kerber wyraźnie zaskoczyła Suarez w początkowej fazie spotkania. Niemka podejmowała ryzyko, spychała Hiszpankę do defensywy i w mgnieniu oka objęła prowadzenie 4:1 z podwójnym przełamaniem. Z pomocą przyszedł Xavier Budo, trener 25. tenisistki świata, który w przerwie pojawił się na korcie. Rozmowa ze szkoleniowcem dodała skrzydeł czwartej rozstawionej, która zaczęła stawiać coraz większy opór oraz kreować grę.
W krótkim odstępie czasu sędzia wywołała rezultat 5:4 dla Suarez. Na taki obrót wydarzeń na korcie wpływ miała nie tylko lepsza dyspozycja Hiszpanki, ale również więcej błędów, zwłaszcza tych z returnu, po stronie Niemki. Finalnie o losach seta zadecydował tie break, mimo że Kerber podawała przy stanie 6:5. W dodatkowej rozgrywce mniej utytułowana z tenisistek objęła prowadzenie 4-2, ale w ważnych momentach wyraźnie się usztywniała. Po nieco ponad godzinie największa gwiazda meksykańskiego turnieju zwyciężyła 8-6.
ZOBACZ WIDEO Szczere słowa Adama Bieleckiego o dramatycznej śmierci kolegów na Broad Peak
Drugi set trwał tylko 24 minuty. Kerber w tempie ekspresowym objęła prowadzenie 5:0, tracąc po drodze tylko sześć punktów. W międzyczasie sytuację znów próbował ratować Xavier Budo, jednak tym razem bez powodzenia. Po godzinie i 25 minutach liderka rankingu zwyciężyła 7:6(6), 6:1.
Rywalką Kerber w finale w Monterrey będzie Anastazja Pawluczenkowa, trzykrotna zwyciężczyni i zarazem najbardziej utytułowana tenisistka w historii zawodów. Rosjanka pokonała w sobotę Caroline Garcię 6:2, 6:4.
Kerber prowadzi 5-3 w spotkaniach z Pawluczenkową. Niemka wygrała ich trzy ostatnie pojedynki bez straty seta. Warto dodać, że w 2013 roku, gdy obecna liderka rankingu po raz pierwszy doszła do finału w Monterrey, została zatrzymana właśnie przez Pawluczenkową.
- Cieszę się, że po raz drugi wystąpię w finale w Monterrey - powiedziała 29-latka. - To będzie inny mecz, rozgrywany w nowym sezonie. Nie mogę się doczekać tego starcia. Myślę, że atmosfera będzie wspaniała. Postaram się cieszyć występem w finale i oczywiście odnieść zwycięstwo.
Przeciwniczki w niedzielnym finale gry podwójnej poznały w sobotę Alicja Rosolska i Nao Hibino. Najwyżej rozstawiona w drabince polsko-japońska para zmierzy się z Dalilą Jakupović i Nadią Kiczenok. Słoweńsko-ukraiński debel zwyciężył Rosjankę Irinę Chromaczową i Serbkę Ninę Stojanović 4:6, 6:3, 10-8.
Abierto Monterrey Afirme, Monterrey (Meksyk)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
sobota, 8 kwietnia
półfinał gry pojedynczej:
Andżelika Kerber (Niemcy, 1) - Carla Suarez (Hiszpania, 4) 7:6(6), 6:1
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 2) - Caroline Garcia (Francja, 3) 6:2, 6:4
Brawo Nastka!