ATP Marrakesz: Borna Corić obronił pięć meczboli i wygrał pasjonujący finał z Philippem Kohlschreiberem

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Borna Corić
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Borna Corić

Borna Corić wygrał rozgrywany na kortach ziemnych turniej ATP World Tour 250 w Marrakeszu. W niedzielnym finale Chorwat obronił pięć piłek meczowych i w trzech setach pokonał Philippa Kohlschreibera.

W drugim sezonie z rzędu Borna Corić dotarł do finału turnieju ATP w Marrakeszu. Przed 12 miesiącami w decydującym spotkaniu okazał się słabszy od Federico Delbonisa. W tym sezonie finałowym rywalem Chorwata został Philipp Kohlschreiber, dla którego to powrót do Maroka po 13-letniej przerwie.

Pierwszy set niedzielnego finału rozgrywany był pod dyktando serwujących. Gdy wydawało się, że o jego losach zadecyduje tie break, w 12. gemie Corić po serii wyrzuconych forhendów oddał podanie. Kosztowało go to porażkę w partii otwarcia.

Częściej i chętniej podejmujący ryzyko Kohlschreiber poszedł za ciosem po wygranej inauguracyjnej odsłonie i w drugiej błyskawicznie wywalczył przełamanie, obejmując prowadzenie 3:0. Ale Corić walczył jak lew i zdołał odrobić stratę.

"Ambicja" - to słowo klucz, najlepiej oddające postawą 20-latka z Zagrzebia w niedzielnym pojedynku. Corić nie poddawał się ani na moment. Nawet, kiedy był nad przepaścią. Jak w 12. gemie drugiego seta. Wówczas obronił pięć piłek meczowych, a następnie doprowadził do tie breaka, w którym zwyciężył 7-4.

ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje! Isco uratował Real! Zobacz skrót meczu ze Sportingiem Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]

W decydującym secie znów początkowo wszystko układało się po myśli Kohlschreibera. Niemiec uzyskał przełamanie i objął prowadzenie 3:1. Lecz ponownie roztrwonił całą przewagę.

Corić wyrównał na 4:4 i teraz to on był stroną przeważającą na placu gry. Kohlschreiber znalazł się w sytuacji, w jakiej nie był przez cały mecz - pod presją. I nie wytrzymał napięcia. W 12. gemie Chorwat wywalczył dwa meczbole. Wykorzystał już pierwszego, dobiegając do skrótu zagranego przez rywala. Posłał zagranie wygrywające i mógł cieszyć się z triumfu.

Dla Coricia to pierwszy w karierze rangi ATP World Tour. Za wygraną zainkasował 250 punktów do rankingu ATP, dzięki czemu w światowej klasyfikacji awansuje o 30 miejsc, na 49. lokatę, oraz ponad 85,9 tys. euro premii finansowej.

Z kolei Kohlschreiber, który przegrał dziewiąty z 16 rozegranych finałów w głównym cyklu, otrzymał 150 "oczek" i 45,2 tys. dolarów.

Grand Prix Hassan II, Marrakesz (Maroko)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 482 tys. euro
niedziela, 16 kwietnia

finał gry pojedynczej:

Borna Corić (Chorwacja) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 3) 5:7, 7:6(4), 7:5

Komentarze (5)
avatar
Andrzej Kacprzak
17.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Serwis zawodził Kohlschreibera w najważniejszych momentach, odchodząc już od tego, że jak na swoje możliwości zagrał bardzo przeciętnie. Porównania Borny do Federera i mówienie o tym że już ma Czytaj całość
avatar
nadex
17.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mentalnie przypomina mi troche ROGERA FEDERERA ,ktory ma chyba najlepsza psychike w ATP Tour .Ogladajac dzisiaj Coricia broniacego 5 meczboli przypomnial mi sie mecz FEDERER-ROCHUS na trawie w Czytaj całość
grolo
16.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Borna w tym trudnym finale pokazał to samo, czym jako siedemnastolatek sensacyjnie pokonał Janowicza, wówczas zawodnika Top 20 - cierpliwość i nieustępliwość, walkę do samego końca. Pokazał te Czytaj całość
avatar
Harry B.
16.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Całkiem ładny mecz. Dobrze się oglądało.
Bornie należy pogratulować nie tylko dobrej gry, pierwszego tytułu, ale i stalowych nerów w najważniejszych momentach.