ATP Madryt: zła seria przerwana. Rafael Nadal nie dał szans Novakowi Djokoviciowi w 50. odsłonie rywalizacji gigantów

PAP/EPA / JUANJO MARTIN
PAP/EPA / JUANJO MARTIN

Rafael Nadal awansował do finału rozgrywanego na kortach ziemnych turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Madrycie. W sobotnim półfinale Hiszpan w dwóch setach pokonał swojego wielkiego rywala, Novaka Djokovicia.

W Hiszpanii ten pojedynek, może nieco na wyrost, nazywano "meczem sezonu". Rafael Nadal i Novak Djoković w sobotnim półfinale turnieju ATP w Madrycie zmierzyli się 50. raz. W erze zawodowego tenisa żadna inna para nie mierzyła się ze sobą tak często. Dla obu był to mecz nie tylko o finał Mutua Madrid Open, ale i o zyskanie psychologicznej przewagi nad wielkim rywalem na dwa tygodnie przed startem wielkoszlemowego Rolanda Garrosa.

Pierwszy set to była deklasacja. Ci, którzy oczekiwali wielkiego widowiska, srogo się rozczarowali. Na korcie dominował bowiem tylko jeden tenisista - Rafael Nadal. Hiszpan już w premierowym gemie przełamał Djokovicia, i to do zera. W trzecim gemie dołożył kolejnego breaka i po chwili podwyższył prowadzenie na 4:0. Dopiero wówczas Serb otworzył swój dorobek. Ostatecznie inauguracyjna partia zakończyła się wynikiem 6:2.

W drugim secie, jak w pierwszym, Nadal objął prowadzenie 2:0. Ale tym razem Djoković był w stanie odrobić stratę i wyrównać na 2:2. To był najlepszy okres Serba w sobotnim meczu. Nie dawał się zdominować, odpowiadał świetnymi kontrami i wreszcie zaczął zdobywać punkty swoim koronnym uderzeniem - bekhendem.

Ale to właśnie bekhend zawiódł go w piątym gemie, w którym znów oddał podanie. Nadal znów wrócił na właściwą ścieżkę, prowadził z przewagą seta i przełamania. Hiszpan zbliżał się do wygranej, lecz im był bliżej sukcesu, tym stawał się coraz bardziej nerwowy.

W dziesiątym gemie, gdy serwował, by zakończyć mecz, łatwo wywalczył dwa meczbole, ale obu nie wykorzystał. Po chwili musiał bronić break pointa. Skutecznie, kończąc skrótem niesamowitą wymianę. Przy trzecim meczbolu Hiszpan był już bezbłędny. Dostrzegł, że Djoković ruszył do siatki i posłał bekhendowe minięcie, na które Serb nie znalazł odpowiedzi.

Mecz trwał 98 minut. W tym czasie Nadal posłał dwa asy, popełnił jeden podwójny błąd serwisowy, wykorzystał cztery z sześciu break pointów, zagrał 20 uderzeń wygrywających, popełnił 17 niewymuszonych błędów oraz łącznie zdobył 65 punktów, o 17 więcej od rywala. Djokoviciowi natomiast zapisano cztery asy, jednego breaka, 18 winnerów i 24 błędy własne.

Dla Nadala to 24. zwycięstwo nad Djokoviciem w 50. konfrontacji, ale pierwsze od czerwca 2014 roku, po serii siedmiu przegranych z rzędu. Wygrywając, Hiszpan ósmy raz w 15. występie awansował do finału turnieju ATP w Madrycie.

W niedzielnym meczu o tytuł (początek o godz. 18:00) Nadal, który na ceglanej mączce pozostaje niepokonany od maja 2016 roku, gdy w Rzymie przegrał z Djokoviciem, zagra z lepszym z pary Dominic Thiem - Pablo Cuevas.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 5,439 mln euro
sobota, 13 maja
półfinał gry pojedynczej

:

Rafael Nadal (Hiszpania, 4) - Novak Djoković (Serbia, 2) 6:2, 6:4

ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: To był dla mnie szok. Długo nie będę mieć takiego przeżycia

Komentarze (29)
avatar
Queen Marusia
14.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
ellemarie
13.05.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
W co sie ten Novak Djokovic wpakował? To jest jakaś sekta? Pozbył sie wszystkich bliskich mu pod względem sporotowym osób...ciekawe kiedy uzna, że Jelena też nie jest mu już potrzebna, bo Imaz Czytaj całość
avatar
marzami
13.05.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Przed meczem bardzo się denerwowałam, jakbym czuła ten pogrom.
Rafa zagrał świetnie, Novak niestety....żal było patrzyć na takiego Djoko....serce mocno bolało;(
Nie dotrzymywał Rafie kroku w ni
Czytaj całość
avatar
marco928
13.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cesarzu Mączki po tytuł! Vamos Rafa! 
Crush
13.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Przykro mówić bowiem dotyczy tenisisty jednego z najbardziej lubianych. Jednakże tak jak nie widać u Novaka radości w grze i męczy sie nie mniej z rywalami co z sobą , to tej radości nie ma tak Czytaj całość