- Nie możemy czuć się teraz lepiej. Mamy za sobą kolejny znakomity turniej. W czterech tegorocznych zawodach rangi ATP World Tour Masters 1000 osiągnęliśmy finał i dwukrotnie zdobyliśmy tytuł. Jestem bardzo szczęśliwy z naszej gry i nie mogę się już doczekać kolejnego występu - powiedział Marcelo Melo.
W niedzielnym finale turnieju Mutua Madrid Open Marcelo Melo i Łukasz Kubot pokonali francuską parę Nicolas Mahut i Edouard Roger-Vasselin 7:5, 6:3. W 2017 roku legitymują się bilansem gier 17-7 i mają na koncie tytuły w Miami i Madrycie oraz finał w Indian Wells. W poniedziałek zostaną najlepszym deblem sezonu i będą mieli przewagę 240 punktów nad zwycięzcami Australian Open 2017 - Henrim Kontinenem i Johnem Peersem.
- Z dnia na dzień uczymy się, jak poprawiać naszą grę i dlatego notujemy tak znakomite rezultaty. Musimy być przygotowani na każdą trudną sytuację i teraz nie możemy doczekać się występu w kolejnym dużym turnieju w Rzymie. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość - stwierdził Kubot.
Melo wyjaśnił również, dlaczego nie zagrał razem z Kubotem w Barcelonie, gdzie partnerem naszego reprezentanta był Mischa Zverev. - Łukasz poleciał do Barcelony sam, ponieważ moja mama miała pewne problemy zdrowotne, ale teraz czuje się znakomicie. Dochodzi do siebie w domu i oglądała nasz finał. W Brazylii obchodzimy dziś Dzień Matki, dlatego ten tytuł jest dla niej.
ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Michała Kwiatkowskiego o wypadkach i wielkim ryzyku w kolarstwie
Kubot także zadedykował mistrzowskie trofeum swojej mamie. - Przygoda w Madrycie dobiegła końca. Dziękuję Marcelo Melo za ten tydzień. Udało się wygrać Mutua Madrid Open! Z okazji Międzynarodowego Dnia Mamy dedykujemy swoje zwycięstwo naszym mamom - napisał Polak na oficjalnym profilu na Facebooku.
Melo i Kubot udadzą się teraz do Rzymu, gdzie w I rundzie międzynarodowych mistrzostw Włoch otrzymali wolny los. Ich pierwszymi rywalami będą Tommy Haas i Maks Mirny lub Florin Mergea i Aisam-ul-Haq Qureshi. W ćwierćfinale mogą się spotkać z najwyżej rozstawioną parą Kontinen i Peers.
Z tym, ze Matka i Frytka zdobyli tytul dwukrotnie (2008 i 2012). Wtedy o tytulach tej rangi Lukasz mogl tylko marzyc...