Jewgienij Kafielnikow: Tenis to nie tylko Maria Szarapowa

PAP/EPA / ETTORE FERRARI
PAP/EPA / ETTORE FERRARI

Jewgienij Kafielnikow, wiceprezes Rosyjskiej Federacji Tenisa, uważa, że wielkoszlemowa impreza to coś więcej niż jedna tenisistka i organizatorzy Rolanda Garrosa musieli dokładnie rozważyć, czy przyznać dziką kartę Marii Szarapowej.

- Musimy sobie uświadomić, że tenis to nie tylko Maria Szarapowa lub, powiedzmy, Roger Federer. Są też inni tenisiści. Wyobraźmy sobie, co by się stało, gdyby tuż przed rozpoczęciem turnieju wszyscy zawodnicy zdecydowali się zbojkotować imprezę, bo nie akceptują dopingu w sporcie. Organizatorzy musieli wszystko dokładnie rozważyć i podjęli taką, a nie inną decyzję - powiedział Jewgienij Kafielnikow w rozmowie z portalem championat.com.

Na Twitterze doszło do wymiany zdań między Kafielnikowem a Anną Czakwetadze. - Dla mnie to oznacza jedno. Organizatorzy Rolanda Garrosa pokazali, że turniej to coś więcej niż tylko jedna tenisistka. Może postąpili słusznie  - napisał Kafielnikow. - Jewgienij, to nie jest dobra wiadomość dla rosyjskiego tenisa. Nie mamy z czego się cieszyć - odpowiedziała Czakwetadze.

- Tenis to sport istniejący na całym świecie, a nie tylko w Rosji - zauważył Kafielnikow. - Jeśli wiceprezesowi Rosyjskiej Federacji Tenisa na tym nie zależy, to jest to wstyd - dodała Czakwetadze.

Kafielnikow to były lider rankingu ATP. Wywalczył dwa wielkoszlemowe tytuły w grze pojedynczej (Roland Garros 1996, Australian Open 1999). Jest też złotym medalistą olimpijskim z 2000 roku (Sydney). Czakwetadze w rankingu WTA najwyżej była klasyfikowana na piątym miejscu. Najlepsze rezultaty w najważniejszych imprezach Rosjanka osiągnęła w 2007 roku. Doszła wówczas do ćwierćfinałów w Melbourne i Paryżu oraz do półfinału US Open.

ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Michała Kwiatkowskiego o wypadkach i wielkim ryzyku w kolarstwie

Maria Szarapowa pod koniec kwietnia wróciła na korty po odbyciu kary 15 miesięcy zawieszenia za doping. Rosjanka, aktualnie klasyfikowana na 211. miejscu w rankingu, nie otrzymała dzikiej karty do rozpoczynającego się 28 maja Rolanda Garrosa. W poniedziałek awansuje w okolice 170. pozycji, co zapewni jej możliwość występu w eliminacjach do Wimbledonu.

Wcześniej była liderka rankingu sama mogła sobie wywalczyć prawo gry w kwalifikacjach do Rolanda Garrosa. W Stuttgarcie, w pierwszym starcie po powrocie, dzieliło ją od tego jedno zwycięstwo. Jednak w półfinale przegrała z Kristiną Mladenović. W Madrycie Szarapowa uległa w II rundzie Eugenie Bouchard, a w Rzymie na tym samym etapie skreczowała w spotkaniu z Mirjaną Lucić-Baroni. Rosjanka to dwukrotna mistrzyni Rolanda Garrosa (2012, 2014). Triumfowała również w pozostałych wielkoszlemowych imprezach (Wimbledon 2004, US Open 2006, Australian Open 2008).

Komentarze (16)
DirFanni
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Proszę Rosjanin a stać go na niezależność i obiektywną wypowiedź. Obawiam się tylko czy utrzyma swoje stanowisko. Mój szacunek Panie Kafielnikow. 
avatar
tenistom
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Brawo Żenia. Masz jaja. Szacunek 
Crush
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Tenis to nie tylko Serana Williams przy uznaniu dla jej wielkości , więc gdzie tu w ogóle o Szarej mówić... 
avatar
Sharapov
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niepokoi mnie ta tendencja ehhh. Po Stuttgarcie myślałem ze juz nic gorszego byc nie moze a potem Madryt i kloszardowa. No nic trzeba bylo sie z tym pogodzić ale to co stalo sie wczoraj Czytaj całość
avatar
Sharapov
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Co za brednie! Nie ma tenisa bez Szarapowej! Maria wracaj do zdrowia slicznotko.
KAAAAAAMOOOOOOOON