WTA Miami: triumf Azarenki!

Wiktoria Azarenka (nr 11) wygrała turniej Sony Ericsson Open rozgrywany na kortach twardych w Key Biscayne na przedmieściach Miami (z pulą nagród 4,5 mln dolarów). W finale Białorusinka pokonała Serenę Williams (nr 1) 6:3, 6:1.

Pięciokrotna triumfatorka Sony Ericsson Open Serena Williams przystąpiła do finałowego spotkania z obandażowanym lewym udem i w dodatku miała jeszcze problemy z kostką. Te problemy utrudniały Amerykance serwowanie i uniemożliwiała jej grę na normalnym poziomie. Serena starała się szybko kończyć wymiany, a te dłuższe na ogół przegrywała.

W drugim gemie Azarenka popełniła dwa podwójne błędy serwisowe i musiała się bronić przed stratą podania. Break pointa obroniła piękną kontrą forhendową, która była odpowiedzią na krosa Sereny. Kombinacja forhendów: krosa i wzdłuż linii dała Białorusince pierwszą przewagę, a wyrzucony przez Amerykankę forhend pozwolił jej utrzymać własne podanie.

Następnie Azarenka przełamała rywalkę i prowadziła 2:1. W czwartym gemie Serena zagrała jednak bardzo dobrze. Od stanu 30-15 wygrała trzy piłki z rzędu. Przy break poincie zagrała kilka potężnych piłek blisko linii, aż w końcu Białorusinka wyrzuciła forhend. Kolejne dwa gemy bez większych problemów wygrały zawodniczki serwujące.

Decydujący dla losów seta okazał się siódmy gem. Przy stanie 15-40 Serena Williams obroniła dwa break pointy, ale następnie wyrzuciła dwa forhendy i po raz drugi została przełamana. Z kolei w dziewiątym gemie Amerykanka miała dwie szanse na przełamanie serwisu Białorusinki. Pierwszego Azarenka obroniła asem serwisowym, a przy drugim liderka światowego rankingu wyrzuciła krosa bekhendowego. Kolejny zepsuty bekhend przez Amerykankę dał 19-latce urodzonej w Mińsku pierwszą piłkę setową. Więcej ich nie potrzebowała, bo bekhend triumfatorki 10 turniejów wielkoszlemowych wylądował w siatce.

Drugi set rozpoczął się od gładko wygranych serwisów przez obie zawodniczki. Później jednak na korcie niepodzielnie panowała Azarenka. Serena miała coraz większe problemy z dobieganiem do piłek, a przy serwisie nie obciążała lewej nogi. A jak Amerykanka nie mogła dobrze serwować, to musiała się to dla niej źle skończyć. W czwartym gemie Azarenka przełamała liderkę światowego rankingu, po tym jak ta popełniła podwójny błąd serwisowy.

W szóstym gemie Białorusinka po serii niewymuszonych błędów rywalki prowadziła 40-0. Przy pierwszym break poincie wyrzuciła return forhendowy. Przy drugim zagrała return forhendowy pod nogi rywalki, następnie krosa i kończący forhend wzdłuż linii. Amerykanka mogła tylko bezradnie patrzeć, gdzie ląduje piłka zagrana przez szybką Białorusinkę.

Azarenka prowadziła 5:1 i serwowała, by zakończyć mecz. Przy stanie 30-30 popełniła podwójny błąd serwisowy, ale break pointa obroniła precyzyjnym minięciem bekhendowym. Serena wyrzuciła return forhendowy i Białorusinka miała pierwszą piłkę meczową. Trochę się zagotowała i wyrzuciła krosa bekhendowego. Bardzo dobry wolej forhendowy dał Amerykance jeszcze jednego break pointa. Nie wykorzystała go uderzając return bekhendowy w siatkę. As serwisowy dał Azarence drugiego meczbola, ale tym razem popełniła podwójny błąd serwisowy. Wreszcie przy trzeciej piłce meczowej bekhend Sereny wylądował poza kortem i Białorusinka mogła się cieszyć z pierwszego triumfu w tak prestiżowej imprezie.

W całym spotkaniu Azarenka miała siedem podwójnych błędów serwisowych i jednego asa. Serena popełniła pięć podwójnych błędów i zaserwowała dwa asy. Amerykance naliczono ponad 30 niewymuszonych błędów.

Serena będzie musiała poczekać na pobicie rekordu Steffi Graf. Obie zawodniczki wygrywały Sony Ericsson Open po pięć razy. Amerykanka i Niemka mają na swoim koncie po siedem występów w finale tej imprezy. Serena w 1999 roku przegrała ze swoją siostrą Venus Williams. W latach 2002-2004 triumfowała trzy razy z rzędu pokonując rodaczkę Jennifer Capriati (dwukrotnie) i Rosjankę Jelenę Dementiewą. W latach 2007-2008 ponownie nie było mocnych na młodszą z sióstr Williams. Tym razem w finałach słabsze od niej okazywały się Belgijka Justine Henin i Serbka Jelena Jankovic.

Po meczu Amerykanka nie była rozczarowana. Najwyraźniej spodziewała się, że grając z kontuzją nie będzie w stanie pokonać znakomicie dysponowanej Białorusinki. Serena swój cel osiągnęła dochodząc do finału.

Serena pokonując w półfinale swoją siostrę Venus zapewniła sobie pozostanie na pozycji numer jeden w rankingu WTA na dziesiąty kolejny tydzień. Liderką została ponownie po tym, jak wygrała tegoroczny Australian Open w finale rozbijając Rosjankę Dinarę Safinę. Gdyby odpadła wcześniej niż w finale oddała by przodownictwo właśnie Safinie, która w trzeciej rundzie przegrała z Australijką Samanthą Stosur.

19-letnia Wiktoria Azarenka została dopiero szóstą nastolatką, która wygrała rozgrywany od 25 lat turniej w Miami. Młodsze od niej triumfatorki tej imprezy to jedynie Monica Seles (16 lat i cztery miesiące, 1990), Martina Hingis (16 lat i sześć miesięcy, 1997), Steffi Graf (17 lat i osiem miesięcy, 1987), Venus Williams (17 lat i dziewięć miesięcy, 1987) i Gabriela Sabatini (18 lat i 10 miesięcy, 1989).

Ten wielki triumf wywinduje Białorusinkę z 10 na ósme miejsce w najnowszym notowaniu rankingu WTA. Sezon rozpoczęła ona jako 16 rakieta świata, jednak pierwsze w karierze tytuły zdobyte w Brisbane (pokonała Francuzkę Marion Bartoli) i Memphis (ograła Dunkę Caroline Wozniacki) oraz półfinał w Indian Wells (przegrała z Rosjanką Wierą Zwonariową) pozwoliły jej awansować na 10 pozycję.

Azarenka w drodze do finału straciła tylko jednego seta pokonując w dwóch setach Anastazję Pawluczenkową, Annę Czakwetadze (nr 22), Agnes Szavay (nr 25) oraz w trzech triumfatorkę Sony Ericsson Open z 2006 roku Swietłanę Kuzniecową (nr 8).

Białorusinka zrewanżowała się Serenie za nieszczęśliwą porażkę w czwartej rundzie tegorocznego Australian Open. Po wygraniu pierwszego seta 6:3 w drugim skreczowała przy stanie 2:4 z powodu zawrotów głowy i choroby. Bilans tegorocznych spotkań Azarenki to 23 zwycięstwa i dwie porażki!

Serena Williams czeka na swój 34. tytuł w WTA Tour. Bilans jej spotkań finałowych to 33 zwycięstwa i 13 porażek. W tym roku oprócz triumfu w Australian Open zaliczyła półfinały w Sydney, Paryżu i Dubaju. Bilans jej tegorocznych spotkań to 21 zwycięstw i trzy porażki.

- Myślę, że ona naprawdę na to zasłużyła - powiedziała Williams o Azarence. - Nie mogłam doczekać się, by zagrać z nią ponownie, ponieważ ja mogę grać trochę lepiej i oczywiście radzić sobie lepiej. Ale myślę, że oczywiście ma potencjał i może być naprawdę dobrą zawodniczką.

- Ona we wszystkich rundach była dobrą zawodniczką. To w rzeczywistości dobrze na mnie działa, ponieważ to sprawia, że chcę radzić sobie jeszcze lepiej i pracować mocniej.

- Byłam bardziej konsekwentna i bardziej agresywna - powiedziała Azarenka. - Powiedziałabym, że cały czas starałam się wywierać presję i bardzo w siebie wierzyłam. Choćby nie wiem co się działo, musiałam grać, iść dalej i mogłam wtedy wygrać. Myślę, że kontrolowałam (swoje emocje) bardzo dobrze w swoim pierwszym tak wielkim finale. Nie denerwowałam się przy jakiejkolwiek piłce. Cieszyłam się grając każdy kolejny punkt.

- Poprawiłam prawie wszystko w porównaniu z ubiegłym rokiem, ale przede wszystkim wierzę w siebie trochę bardziej, wierzę, że mogę wygrywać turnieje - stwierdziła 19-letnia Białorusinka.

Wynik finału:

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 11) - Serena Williams (USA, 1) 6:3, 6:1

Wyniki spotkań 1/2 finału gry podwójnej:

Kuzniecowa/Mauresmo (Rosja/Francja, WC) - Groenefeld/Schnyder (Niemcy/Szwajcaria) 7:6 (8-6), 6:3

Peschke/Raymond (Czechy/USA, 3) - Chuang/Mirza (Tajwan/Indie) 7:6 (7-5), 6:4

Komentarze (0)