Venus Williams spowodowała wypadek

PAP/EPA / LUKAS COCH
PAP/EPA / LUKAS COCH

W wyniku obrażeń odniesionych w wypadku, 78-letni mężczyzna zmarł w szpitalu. Zdaniem policji, tenisistka nie ustąpiła pierwszeństwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Starszy mężczyzna zmarł 14 dni później - dowiedział się portal TMZ Sports. W wypadku ucierpiała również jego żona.

Do zdarzenia doszło 9 czerwca na skrzyżowaniu Northlake Boulevard i Ballen Isles Drive w Palm Beach Gardens na Florydzie, ale dopiero w czwartek (29 czerwca) sprawa wyciekła do mediów. Słynna tenisistka, jadąc samochodem, zderzyła się z pojazdem, którym podróżowało starsze małżeństwo.

78-letni pasażer zmarł dwa tygodnie później w szpitalu w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku. Jego małżonka, która siedziała za kierownicą, również trafiła pod opiekę lekarzy z poważnymi ranami. - Zabrano ją do szpitala ze złamaniami i innymi urazami. Miała jednak więcej szczęścia. Przeżyła - powiedział mediom adwokat Michael Steinger.

Jak ustalił TMZ Sports, policja uznała Williams winną spowodowania wypadku w Palm Beach Gardens, sportsmenka nie ustąpiła bowiem pierwszeństwa. Podano też, że tenisistka nie była pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

37-letnia Williams, która została rozstawiona z numerem 10 podczas zbliżającego się Wimbledonu (turniej zostanie rozegrany w dniach 3-16 lipca), odmówiła komentarza w tej sprawie. Utytułowana Amerykanka nie występowała na korcie od wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, w którym odpadła w 4. rundzie po porażce z Timeą Bacsinszky ze Szwajcarii.

Źródło artykułu: