W maju 2016 roku Elias Ymer był już 118. singlistą świata i zanosiło się, że jego debiut w Top 100 jest kwestią czasu. Zdolny Szwed nie notował jednak godnych uwagi rezultatów w drugiej części sezonu i teraz zajmuje dosyć odległą 269. pozycję.
Kilka miesięcy temu starszy z braci Ymerów rozstał się z trenerem i od tego czasu ćwiczył sam. Jak ujawnił szwedzki Tennis Portalen, parę tygodniu temu zaczął mu pomagać najlepszy skandynawski tenisista ostatniej dekady, Robin Söderling.
Urodzony w Tibro zawodnik oficjalnie zakończył karierę w grudniu 2015 roku. W głównym cyklu wygrał 10 turniejów oraz wspiął się na czwarte miejsce w rankingu. Największy rozgłos przyniosła mu wygrana nad Rafaelem Nadalem w IV rundzie Rolanda Garrosa 2009. Na paryskiej mączce osiągnął finał w 2009 i 2010 roku, lecz nigdy nie wygrał wielkoszlemowego mistrzostwa. W 2011 roku zachorował na mononukleozę i nie wrócił już do tenisa.
Media wypatrzyły, jak Söderling trenuje Ymera podczas turnieju ATP Challenger Tour w Bastad. 21-letni Szwed dotarł w tej imprezie do ćwierćfinału, w którym przegrał z najwyżej rozstawionym Serbem Dusanem Lajoviciem. - Po prostu razem trenujemy - oznajmił Ymer dziennikarzowi Tennis Portalen. Były piąty junior świata jest z tej współpracy bardzo zadowolony, ale nie potwierdził, że Söderling został już jego stałym szkoleniowcem.
ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Boks jest dla mnie świętością, nie pójdę w stronę MMA