Dotychczasowe występy Magdaleny Fręch w rozgrywkach WTA nie kończyły się dla niej szczęśliwie. W każdej z trzech prób w turnieju w Katowicach oraz w kwalifikacjach do ubiegłorocznych zawodów w Seulu Polka przegrywała pierwsze spotkania, w żadnym z nich nie zdobywając nawet seta.
Tym razem rywalką łodzianki będzie Anastazja Piwowarowa, która od początku tego sezonu zmaga się z licznymi kontuzjami i z pozycji w połowie drugiej setki rankingu WTA spadła w okolice 350. miejsca.
Lepsza z tego polsko-rosyjskiego pojedynku zmierzy się w II rundzie ze zwyciężczynią pojedynku pomiędzy Varatchayą Wongteanchai a rozstawioną z "ósemką" Katarzyną Piter. Ewentualny mecz o awans do głównej drabinki to prawdopodobne starcie z drabinkową "czwórką" Alexandrą Cadantu.
ZOBACZ WIDEO Kochanowski: Masłowski sparodiuje Hajtę z przyjemnością