ITF stwierdziła, że Ilie Nastase złamał kilka punktów regulaminu rozgrywek o Puchar Federacji. Już w trakcie konferencji prasowej zapowiadającej mecz pozwolił sobie na rasistowski komentarz pod adresem Sereny Williams i jej nienarodzonego dziecka. I choć później przeprosił, to sprawa i tak odbiła się głośnym echem.
Następnie, już po losowaniu gier, kapitan Rumunek poprosił o numer pokoju bądź numer telefonu prowadzącą reprezentację Wielkiej Brytanii Anne Keothavong. Natomiast w trakcie samego spotkania wkroczył na kort i zwyzywał liderkę drużyny gości Johannę Kontę oraz głównego arbitra. Nastase odmówił opuszczenia obiektu i pozwolił sobie na kolejne niestosowne komentarze, tym razem pod adresem całej brytyjskiej ekipy ("piepr...e dzi...i") oraz jednego z dziennikarzy.
Krewki Rumun został natychmiast tymczasowo zawieszony do czasu wyjaśnienia całej sprawy. W piątek ITF wydała decyzję. Do 31 grudnia 2020 roku Nastase nie może brać udziału w żadnych drużynowych rozgrywkach pod egidą ITF (włącznie z pełnieniem funkcji kapitana). Do tego do 31 grudnia 2018 roku nie może być akredytowany na jakikolwiek turniej rozgrywany w ramach ITF. Z tej jurysdykcji wyłączono jednak imprezy wielkoszlemowe.
Nastase musi także zapłacić 10 tys. dolarów kary. Teraz on i Rumuński Związek Tenisowy mają 21 dni na odwołanie się od decyzji Międzynarodowej Federacji Tenisowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor UFC uderzył kibica (VIDEO)