Dla Karoliny Woźniackiej był to szósty finał w tym roku i pozostaje bez tytułu. W Dosze i Eastbourne przegrała z Karoliną Pliskovą, w Dubaju i Toronto nie dała rady Elinie Switolinie, w Miami uległa Johannie Koncie, a w Bastad nie sprostała Katerinie Siniakovej. W Kanadzie przez cały tydzień grała bardzo dobrze, ale w finale nie udało się jej przerwać złej passy. Z Ukrainką rozegrała słabe spotkanie, zabrakło w jej tenisie konsekwencji i regularności. Dwa razy oddała podanie podwójnym błędem.
W pierwszym gemie Woźniacka obroniła break pointa, ale w trzecim Switolina uzyskała przełamanie dzięki świetnej pracy w defensywie. Ukrainka nie podwyższyła na 3:1, bo oddała podanie podwójnym błędem. Taka sama pomyłka kosztowała Dunkę stratę serwisu przy 3:3. Była liderka rankingu ponownie odrobiła stratę korzystając z nieudanego forhendu rywalki. W dziewiątym gemie Switolina zaliczyła przełamanie do zera. Woźniacka po raz drugi przy break poincie popełniła podwójny błąd. Po chwili Dunka obroniła pierwszą piłkę setową wolejem. Wynik seta na 6:4 Ukrainka ustaliła wygrywającym serwisem.
Głęboki bekhend wymuszający błąd dał Switolinie przełamanie na 1:0 w II secie. Nerwowo grająca Woźniacka w trzecim gemie oddała podanie wyrzucając woleja. Po obronie break pointa Ukrainka podwyższyła na 4:0, a następnie poszła za ciosem i ostrym returnem wymuszającym błąd po raz kolejny odebrała serwis byłej liderce rankingu. Wynik meczu na 6:4, 6:0 Switolina ustaliła głębokim krosem forhendowym.
W trwającym 77 minut meczu Switolina wykorzystała sześć z siedmiu break pointów i zdobyła o 20 punktów więcej od rywalki (63-43). Ukrainka posłała 15 kończących uderzeń przy 17 niewymuszonych błędach. Woźniacka miała 10 piłek wygranych bezpośrednio i 16 pomyłek.
Bilans tegorocznych finałów Woźniackiej to 0-6. Tymczasem Switolina wywalczyła piąty tytuł w sezonie (po Rzymie, Stambule, Tajpej i Dubaju). Ukrainka wygrała już 15 meczów z rzędu w turniejach rangi Premier 5. W poniedziałek awansuje na najwyższe w karierze czwarte miejsce w rankingu. W drodze po triumf w Toronto straciła jednego seta, w ćwierćfinale z Garbine Muguruzą.
Dla Switoliny był to 11. (bilans 9-2), a dla Woźniackiej 48. singlowy finał w głównym cyklu. Dunka pozostaje z 25 tytułami na koncie. Dwa ostatnie zdobyła jesienią ubiegłego roku w Tokio i Hongkongu. Ukrainka została pierwszą w historii tenisistką, która w jednym sezonie wygrała trzy turnieje rangi Premier 5 (Dubaj, Rzym, Toronto).
W deblu zwyciężyły Jekaterina Makarowa i Jelena Wiesnina, które w finale pokonały 6:0, 6:4 Niemkę Annę-Lenę Grönefeld i Czeszkę Kvetę Peschke. Dla Rosjanek to 11. wspólny tytuł, trzeci tym roku, po Dubaju i Wimbledonie.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Mam nadzieję, że pojadę jeszcze na trzy igrzyska
Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,735 mln dolarów
niedziela, 13 sierpnia
finał gry pojedynczej:
Elina Switolina (Ukraina, 5) - Karolina Woźniacka (Dania, 6) 6:4, 6:0
finał gry podwójnej:
Jekaterina Makarowa (Rosja, 1) / Jelena Wiesnina (Rosja, 1) - Anna-Lena Grönefeld (Niemcy, 8) / Kveta Peschke (Czechy, 8) 6:0, 6:4