Simona Halep po raz kolejny nie potrafiła znaleźć sposobu na Marię Szarapową. Rozstawiona z numerem drugim Rumunka przegrała z Rosjanką 4:6, 6:4, 3:6 w I rundzie wielkoszlemowego US Open i nie będzie się już liczyć w walce o fotel liderki rankingu WTA.
- Porażka mnie smuci, ale dałam z siebie absolutnie wszystko - powiedziała 25-latka. - Maria była lepszą tenisistką. Serwis jej pomagał, natomiast ja słabo podawałam. Pojedynek był bardzo wymagający jak na pierwszą rundę. Nie miałam po prostu szczęścia w losowaniu. Uważam jednak, że zagrałam dobrze. Dałyśmy kibicom sporo rozrywki.
Halep za swoją porażkę obwiniła przede wszystkim słabo funkcjonujące tego dnia podanie. - Chciałam częściej serwować do jej bekhendu, ale to się nie sprawdzało. Piłki były za wolne, a ona z łatwością je returnowała. Wydaje mi się, że właśnie dlatego tyle razy straciłam podanie, mimo że procent serwisu miałam całkiem wysoki.
- Spodziewałam się, że będzie odgrywała każdą piłkę. W dłuższych wymianach jestem trochę silniejsza, ponieważ gram każdego dnia. Ona nie rywalizowała przez kilka miesięcy. W poniedziałek była jednak naprawdę mocna. Niektóre z piłek były zagrane tak dobrze, że nawet nie mogłam ich dotknąć.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piękna Serbka skończyła z tenisem. Kibice o niej nie zapominają
Wiceliderka rankingu WTA po raz pierwszy do 2010 roku odpadła w I rundzie US Open. Rumunka uda się teraz na krótkie wakacje.
- Muszę pracować ciężej i poprawić serwis. Nie rozmawiałam jeszcze z Darrenem [Cahillem], ale z pewnością mi powie, co powinnam dopracować. Teraz odpocznę przez kilka dni. Później wrócę do treningów - dodała.
Eee Simona, ty już doszłaś do swoich możliwości i raczej nie wyciśniesz więcej. Drobna poprawa ewentualnie w tym serwisie Czytaj całość