Piątkowa sytuacja bardzo przypomina tę znaną polskim fanom z finału US Open 2011, kiedy Philipp Petzschner nie poinformował, że piłka dotknęła jego łydki i punkt powinni otrzymać Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Niemiec i partnerujący mu Austriak Jürgen Melzer wygrali wtedy 6:2, 6:2 i w efekcie sięgnęli po tytuł.
Tym razem do zdarzenia doszło w półfinale debla kobiet, w którym spotkały się cztery reprezentantki Czech. To był 11. gem drugiego seta. Przy trzecim punkcie doszło do wymiany, w wyniku której piłka miała kontakt z włosami Lucie Hradeckiej. Tenisistka z Pragi mimo natychmiastowej reakcji rywalek i zarazem dobrych przyjaciółek nie przyznała się do błędu.
Był to o tyle ważny punkt, że dał on Hradeckiej i Katerinie Siniakovej trzy break pointy w kluczowym momencie seta. Barbora Strycova natychmiast ruszyła w kierunku głównej arbiter, Marijany Veljović. - Piłka dotknęła jej włosów, a ty nawet tego nie widziałaś, ani nie słyszałaś? To twoja praca. Musisz widzieć takie rzeczy - mówiła zdenerwowana Czeszka. - Lucie, ty chyba żartujesz! - zwróciła się następnie do Hradeckiej.
Veljović nie zauważyła jednak tego zdarzenia, a Hradecka nie przyznała się do popełnienia błędu. Po chwili Lucie Safarova straciła serwis, zaś po zmianie stron jej rodaczki zwieńczyły pojedynek wynikiem 6:2, 7:5, dzięki czemu zagrają w niedzielę o tytuł w US Open 2017 z rozstawioną z drugim numerem tajwańsko-szwajcarską parą Yung-Jan Chan i Martina Hingis.
Echa piątkowego półfinału nie umilkły po jego zakończeniu, lecz przeniosły się do mediów społecznościowych. Safarova i Strycova miały pretensje do rywalek, z którymi wielokrotnie razem występowały w drużynie narodowej. - Czy się wygrywa, czy przegrywa, zawsze powinno się grać fair! Nie spodziewałam się tego ze strony przyjaciółki. Takie zachowanie czyni mnie bardzo smutną - napisała na Twitterze Safarova, która w zeszłym roku wygrała US Open w parze z Amerykanką Bethanie Mattek-Sands.
Hradecka broniła się po meczu, że nie poczuła, aby piłka zahaczyła o jej włosy. - To niemożliwe. Przecież ta piłka omal nie rozerwała jej warkocza - argumentowała Strycova. - Nie mogła tego nie poczuć. Jestem rozczarowana, ponieważ myślałam, że mamy do siebie nawzajem sporo szacunku - dodała Safarova. Ostatecznie obie Czeszki zdecydowały się później usunąć zamieszczone na Instagramie krytyczne posty.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak się strzela w okręgówce. Gol z 70 m
Wszystkie Czeszki powinny cie op....c za to.