US Open: Rafael Nadal górą w jednostronnym finale. 16. wielkoszlemowy tytuł Hiszpana

PAP/EPA / JUSTIN LANE / Rafael Nadal, mistrz US Open 2017
PAP/EPA / JUSTIN LANE / Rafael Nadal, mistrz US Open 2017

Rafael Nadal w trzech setach pokonał Kevina Andersona w niedzielnym finale rozgrywanego na kortach twardych US Open 2017. Dla Hiszpana to 16. wielkoszlemowy tytuł w karierze, w tym trzeci w Nowym Jorku.

Był to drugi w historii nowojorskiego turnieju finał singla mężczyzn pomiędzy reprezentantami Hiszpanii i RPA. W 1965 roku Manuel Santana pokonał 6:2, 7:9, 7:5, 6:1 Cliffa Drysdale'a. W niedzielę ponownie lepszy okazał się tenisista z Półwyspu Iberyjskiego, Rafael Nadal, który wygrał z Kevinem Andersonem.

Przed meczem mało kto dawał szansę debiutującemu w wielkoszlemowym finale Andersonowi. Niemal wszyscy tenisowi eksperci jak jeden mąż głosili, że wygrana Nadala to formalność. I rzeczywistość potwierdziła te przewidywania. Finał był bowiem jednostronny i od początku do końca rozgrywany pod dyktando Hiszpana.

Głównym atutem Andersona w niedzielnym spotkaniu miał być serwis. Tymczasem to Nadal spisywał się niczym mistrz tego elementu gry. Wprawdzie posłał tylko jednego asa, ale przy własnym podaniu zdobył 57 z 72 rozegranych punktów i ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem.

Przez cały mecz nie było ani jednego momentu, w którym Nadal straciłby inicjatywę. Pierwszego seta wygrał 6:3, od stanu 2:3 zdobywając cztery gemy z rzędu i dwukrotnie przełamując Andersona. Druga partia także zakończyła się wynikiem 6:3, tyle że z jednym breakiem. Z kolei trzecią odsłonę Hiszpan rozpoczął od przełamania i wyjścia na prowadzenie 2:0. Następnie niczym nie zagrożony dotarł do szczęśliwego dla siebie końca. Pojedynek zakończył w spektakularnym stylu - akcją przy siatce.

ZOBACZ WIDEO Popis Ciro Immobile! Zobacz skrót meczu Lazio - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]

W ciągu dwóch godzin i 27 minut pojedynku Nadal zagrał 30 uderzeń kończących, popełnił zaledwie 11 niewymuszonych błędów oraz wykorzystał cztery z dziewięciu break pointów. Andersonowi natomiast zapisano dziesięć asów, 32 zagrania wygrywające i 40 pomyłek własnych.

Dla Nadala to 16. wielkoszlemowy tytuł, w tym drugi w obecnym sezonie (w czerwcu wygrał Rolanda Garrosa). W US Open zwyciężył po raz trzeci (poprzednio w latach 2010 i 2013). Częściej niż w Nowym Jorku zwyciężał tylko w Rolandzie Garrosie, w którym zdobył dziesięć tytułów. Ma także w dorobku dwa mistrzostwa Wimbledonu i jedno Australian Open.

Anderson natomiast nie został pierwszym od 1981 roku reprezentantem swojego kraju, który zdobył tytuł Wielkiego Szlema. Afrykaner, aktualnie 32. gracz świata, nie stał się także najniżej klasyfikowanym zwycięzcą US Open od czasu wprowadzenia komputerowego rankingu ATP.

Za zwycięstwo w Nowym Jorku Nadal zainkasował 2000 punktów do rankingu ATP oraz 3,7 mln dolarów. Anderson z kolei otrzymał 1200 "oczek" i 1,8 mln dolarów.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu mężczyzn 20 mln dolarów
niedziela, 10 września

finał gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Kevin Anderson (RPA, 28) 6:3, 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (44)
avatar
kaman
12.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tego się spodziewałem - Kevin Anderson nie zrobił NIC, aby uratować ten turniej przed katastrofą! Już dwa tygodnie temu, po oszustwie przekupionego Murraya pisałem, iż finał będzie stał na nisk Czytaj całość
avatar
RafaCaro
11.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo! Po 2 sezonach posuchy teraz odbija sobie z nawiązka, oby wygrał jeszcze kiedyś Australian Open bo wygral go tylko raz a fajnie by bylo mieć każdy szlem multi :) 
avatar
marco928
11.09.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Jak ktoś przed sezonem postawiłby na to że Fed i Rafa podzielą między sobą wszystkie tegoroczne szlemy, to byłby nazwany głupcem, albo łagodniej, kimś wierzącym w cuda...
No a jednak to się sta
Czytaj całość
avatar
Iw
11.09.2017
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Gratulacje dla Rafy.
Wygląda na to, że jestem chyba jedyną osobą, która kibicuje zarówno Rogerowi i Rafie. I to właśnie w takiej kolejności. I dlatego w chwili, gdy Roger wypadł z turnieju ku m
Czytaj całość
avatar
Zartanxxx
11.09.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Nadala! Chyba nie jest tak źle z nim na tym hardzie :P Co do drabinki to nie ma co już gadać. Na jedynego bardziej wymagającego rywala na jakiego mógł trafić to był Federer total Czytaj całość