Przypomnijmy. W trakcie pojedynku ze swoim rodakiem Stefano Travaglią włoski tenisista pozwolił sobie na wulgarne i seksistowskie słowa na korcie, którymi obraził prowadzącą spotkanie szwedzką arbiter Louise Engzell. Cały mecz przegrał ostatecznie 4:6, 6:7(8), 6:3, 0:6, dzięki czemu Travaglia zapisał na konto premierową wygraną w Wielkim Szlemie.
Parę dni po zakończeniu pojedynku Międzynarodowa Federacja Tenisowa ukarała Fogniniego na kwotę 24 tys. dolarów. Sprawy tak nie zostawiono i przekazano jeszcze do rozpatrzenia zarządowi turniejów wielkoszlemowych. Organ ten, w którego skład wchodzą m.in. dyrektorzy wszystkich imprez Wielkiego Szlema, zdecydował się automatycznie wykluczyć Włocha z nowojorskich zawodów.
9 października zarząd turniejów wielkoszlemowych jeszcze raz rozpatrzył sprawę Fogniniego i w środę ogłoszona została oficjalna decyzja. Reprezentant Italii musi zapłacić kolejne 48 tys. dolarów i teraz będzie musiał się pilnować.
Jeśli do końca 2019 roku Fognini dopuści się jeszcze jakiegoś występku podczas jednego z turniejów Wielkiego Szlema, to zapłaci następne 48 tys. dolarów oraz zostanie zdyskwalifikowany z dwóch zawodów tej rangi. Jedną z tych imprez na pewno będzie US Open.
Powyższą decyzję przedstawiono włoskiemu tenisiście i została ona przez niego zaakceptowana. Teraz przed Fogninim okres prawdziwej próby. Każde niewłaściwe zachowanie podczas turnieju Wielkiego Szlema będzie oznaczało zniesienie zawieszenia i nałożenie na niego pełnej kary.
ZOBACZ WIDEO Boniek: Mecz z Urugwajem będzie pożegnalnym dla Artura Boruca
... a mial jakies inne wyjscie?