Paredes, która w lipcu skończy 38 lat, urodziła się mężczyzną. Wysiłki o start w zawodowym cyklu podjęła w listopadzie 2008 roku. Związek WTA długo badał sytuację, aż w końcu dał transseksualiście zielone światło.
Havas Sports, organizator rozgrywek tenisowych w Argentynie, w tym turnieju na słynnym Parque Roca w Buenos Aires, przyznał Paredes "dziką kartę", czyniąc ją drugim w historii byłym mężczyzną w profesjonalnym tenisie.
Dziennik "Clarín" pytając ww. organizację o przyczyny nagrodzenia taką przepustką właśnie jawnie wspieranej przez nich Paredes... wyparł się turnieju.
O czym marzy były mężczyzna
Notatka na jej stronie internetowej mówi: "Cześć, nazywam się Andrea Benki i jestem najpopularniejszą transseksualną modelką w Chile. Specjalizuję się w biznesie, ekonomii i zarządzaniu".
Benki to nazwisko, jakie przyjęła po zmianie płci w roku 2000. Słynna w świecie stała się w kwietniu 2004 roku, kiedy powiadomiła świat, że chce zostać numerem jeden chilijskiego tenisa. Opowiadała wtedy, że dzwonił do niej przyjaciel z Puerto Rico, bo nawet tam prasa pisała o jej przypadku. Na co dzień pracuje w telewizji jako prezenterka i modelka.
Jako zawodnik męskich rozgrywek Andrea chlubiła się imieniem Ernesto. Pod takim imieniem uzyskał(a?) też dyplom ekonoma Uniwersytetu Las Condes.
Sama, leworęczna, porównuje swój styl gry do tego Marcelo Ríosa, popularnego "Chińczyka", najsłynniejszego chilijskiego tenisisty, byłego lidera światowego rankingu.
Protoplasta
Najsłynniejszym transseksualistą w świecie tenisa jest Renée Richards, która urodziła się jako Richard. Po koniec lat 70-tych plasowała się na 20. miejscu w rankingu światowym, w 1977 roku docierając do finału gry podwójnej US Open, gdzie najpierw w głośnej walce wywalczyła sobie prawo występu.
Richards trafiła do galerii sław amerykańskiego tenisa, jako trener prowadząc Martinę Navratilovą, znaną lesbijkę, do dwóch zwycięstw w Wimbledonie. Wydała autobiografię o przenośnym tytule "Second Serve" (ang. drugi serwis).