Start
Tenis
Rafael Nadal
Nadal i Federer po siedmiu latach kończą sezon na czele. Drugi rok z rzędu bez Polaka w Top 100

Nadal i Federer po siedmiu latach kończą sezon na czele. Drugi rok z rzędu bez Polaka w Top 100

Opublikowana w poniedziałek 27 listopada klasyfikacja ATP została oficjalnie uznana za ranking kończący sezon 2017. Na czele znaleźli się Rafael Nadal i Roger Federer. W Top 100 singlistów świata po raz drugi z rzędu zabrakło reprezentanta Polski.

Rafał Smoliński 28 Listopada 2017, 21:31

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Rafael Nadal (z lewej) i Roger Federer

Marat Safin: Novak Djoković nie zagrozi Rafaelowi Nadalowi i Rogerowi Federerowi

Końcowa kolejność w światowej elicie została ustalona już podczas Finałów ATP World Tour, ale po zakończeniu londyńskiego Masters niżej notowani tenisiści walczyli jeszcze o punkty w imprezach rangi ATP Challenger Tour. Sezon 2017 należał do Rafaela Nadala i Rogera Federera. Ostatecznie to Hiszpan wypracował przewagę 1040 punktów nad Szwajcarem i po raz czwarty w karierze został najlepszym singlistą globu na koniec sezonu. Rafa i Maestro po siedmiu latach znów są najwyżej klasyfikowanymi tenisistami świata. Wcześniej taka sytuacja miała miejsce w sezonach 2005-2010.

Ostatnie miesiące przyniosły sporo zmian w Top 10. Debiut na podium zaliczył zwycięzca Finałów ATP World Tour, Grigor Dimitrow. Do tego aż pięciu tenisistów po raz pierwszy w karierze zakończyło sezon w najlepszej "10". Oprócz Bułgara zaszczytu tego dostąpili Niemiec Alexander Zverev, Belg David Goffin, Amerykanin Jack Sock i Hiszpan Pablo Carreno. Do tego po 21 latach (Thomas Muster) w Top 5 znalazł się reprezentant Austrii (Dominic Thiem).

Najwięcej przedstawicieli mają w Top 100 Francuzi (10). Dziewięciu singlistów w tym gronie mają Amerykanie, natomiast po ośmiu Niemcy i Hiszpanie. Najmłodszym tenisistą jest 18-letni Kanadyjczyk Denis Shapovalov. Oprócz reprezentanta Kraju Klonowego Liścia sezon 2017 zakończą w pierwszej setce jeszcze dwaj inni nastoletni gracze - Amerykanin Frances Tiafoe i Grek Stefanos Tsitsipas. Z kolei najstarszym singlistą w Top 100 jest liczący sobie aż 38 lat Chorwat Ivo Karlović.

Po raz drugi z rzędu w gronie 100 najlepszych singlistów świata kończącego sezon notowania rankingu ATP nie znalazł się ani jeden reprezentant Polski. Na awans naszego tenisisty do tej grupy czekamy od kwietnia 2016 roku. W ostatnich miesiącach bliski powrotu był Jerzy Janowicz, lecz uraz kolana uniemożliwił mu grę na najwyższym poziomie. Łodzianin zakończył sezon 2017 na 123. pozycji. W drugiej setce (199. miejsce) znalazł się jeszcze z Biało-Czerwonych tylko Kamil Majchrzak.

Czołówka rankingu ATP w grze pojedynczej na koniec sezonu 2017:
1. Rafael Nadal (Hiszpania) 10645 pkt
2. Roger Federer (Szwajcaria) 9605
3. Grigor Dimitrow (Bułgaria) 5150
4. Alexander Zverev (Niemcy) 4610
5. Dominic Thiem (Austria) 4015
6. Marin Cilić (Chorwacja) 3805
7. David Goffin (Belgia) 3775
8. Jack Sock (USA) 3165
9. Stan Wawrinka (Szwajcaria) 3150
10. Pablo Carreno (Hiszpania) 2615

ZOBACZ WIDEO: Sławomir Majak: Janusz Wójcik był kontrowersyjny, ale charyzmatyczny

Polub Tenis na Facebooku

Tweetnij

Skomentuj 8

Zgłoś błąd

inf. własna / materiały prasowe

Polecane

Komentarze (8)

Kamileki 28-11 23:02 Zgłoś komentarz

Oprócz tego, że po 7 latach Rafa i Roger zajmują dwa pierwsze miejsca w rankingu warto przytoczyć jeszcze inne istotne fakty. Także po 7 letniej przerwie wygrali oni wspólnie wszystkie 4
Czytaj całość
Szlemu w sezonie i co ciekawe po raz pierwszy podzielili się nimi równo. Wcześniej wszystkie Szlemy w jednym sezonie zdobywali w 2006, 2007 i 2010 roku, ale zawsze w stosunku 3-1 (2006 i 2007 dla Federera, a w 2010 dla Nadala). Ich liczby w latach dwutysięcznych robią olbrzymie wrażenie, od 2004 do 2010 roku dwójka ta miała serię w której zdobywała minimum 3 Szlemy w roku. 7 lat z rzędu. Jednak od 2011 roku głównie za sprawą Djokovica, ale też kontuzji osiągnięcia Hiszpana i Szwajcara spadły. Od 2011 do 2016 zdobyli łącznie "zaledwie" 6 Szlemów, a tylko w 2012 wygrali wspólnie w jednym sezonie (i były to oczywiście ukochane French Open i Wimbledon). Czy w 2018 Ci legendarni panowie znów zdominują rozgrywki? Strasznie trudne pytanie. Jest tyle okoliczności, które mogą mieć wpływ na kluczowe rozstrzygnięcia w 2018 roku... Osobiście postawiłbym na 2 Szlemy wygrane przez Feda i Nadala (sądzę, że byłby to świetny wynik), a przy bardzo szczęśliwych okolicznościach mogą oni wygrać 3, ale znowu 4? - szczerze wątpię. Nie zapominajmy, że w w 2015 i 2016 Panowie Ci nie wygrali ani jednego Szlema więc naprawdę ten 2017 rok jest swoistym cudem.

4 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
RaFanka 28-11 22:32 Zgłoś komentarz

"Rafa i Maestro". No musiał redaktor, musiał!!!

3 4 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi