- To z pewnością nie był łatwy mecz jak na I rundę, ale takich interesujących pojedynków jest tutaj całkiem sporo. Dobrze jest zmierzyć się z tak intensywnie grającą tenisistką, do tego notowaną w Top 10 rankingu WTA. Dobrze jest rozegrać taki mecz przed turniejem Wielkiego Szlema - powiedziała Agnieszka Radwańska.
Krakowianka zwyciężyła Johannę Kontę 6:3, 7:5 i wygrała pierwszy mecz z tenisistką z Top 10 od Mistrzostw WTA 2016. W partii otwarcia Polka wróciła ze stanu 1:3, z kolei w drugiej odsłonie zdołała w końcówce przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. - Jestem oczywiście zadowolona, że wygrałam ten mecz w dwóch setach. Jeśli będę w stanie prezentować taki tenis jak we wtorek, to będę szczęśliwa - przyznała Polka.
W zeszłym roku Radwańska przegrała z Kontą w finale Sydney International. - Pamiętam ten mecz, jakby to było tydzień temu. Ona zagrała perfekcyjnie. Ja nie grałam źle, ale też nie mogłam niczego zrobić. Jeśli chodzi o nasz tegoroczny pojedynek, to warunki były trochę inne. Wiatr wiał od strony, po której znajdowało się słońce. Miałam wzloty i upadki, było trochę przełamań, więc na korcie wydarzyło się wszystko. Myślę, że w najważniejszych momentach zrobiłam właściwe rzeczy i dzięki temu byłam w każdym secie lepsza o kilka punktów - skomentowała krakowianka.
Kolejną przeciwniczką Radwańskiej będzie Catherine Bellis, z którą przegrała w zeszłym sezonie w Dubaju. Polka i Amerykanka zmierzą się ze sobą w środę o godz. 3:00 naszego czasu na drugiej co do ważności arenie.
ZOBACZ WIDEO: Nowa rola Dawida Celta. "To ogromny zaszczyt i wyróżnienie"