WTA Doha: Agnieszka Radwańska rusza do boju w stolicy Kataru. Polka zagra z Moną Barthel

Łukasz Iwanek 12 Lutego 2018, 07:34

Getty Images / Mark Metcalfe / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska

• Puchar Federacji: Venus Williams rozstrzygnęła mecz z Holandią. Jej siostra Serena wróciła na kort

W najbliższych tygodniach w Dosze i Dubaju Radwańska będzie miała do obrony tylko 100 punktów. Jednak obie imprezy są bardzo mocno obsadzone, a krakowianka nie może liczyć na rozstawienie. W Katarze w I rundzie zmierzy się z Moną Barthel. Jeśli Polka pokona Niemkę, jej kolejną rywalką może być Petra Kvitova, która niedawno zdobyła tytuł w Petersburgu.

Barthel urodziła się 11 lipca 1990 roku w niewielkiej miejscowości Bad Segeberg, położonej w północnej części Niemiec. Pochodzi z bardzo usportowionej rodziny. Ojciec, Wolfgang, był mistrzem Europy w pchnięciu kulą w kategorii juniorów, a matka, Hannelore, uprawiała lekkoatletykę. Starsza siostra, Sunna, w przeciwieństwie do rodziców wolała biegać za piłką po korcie, jednak jej nieźle zapowiadającą się karierę przerwała kontuzja ramienia.

Losy Mony mogły potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie zachęta ze strony starszej siostry. To właśnie widok regularnie trenującej sześcioletniej Sunny wyzwolił w dziewczynce ochotę do sprawdzenia się w tenisie. - Zawsze chodziłam z nią na korty, a jak tylko dostałam własną rakietę, to sama zaczęłam odbijać. Miałam zaledwie około trzech lat i grałam z innymi dziećmi w mojej grupie wiekowej - wspominała początki swojej kariery niemiecka zawodniczka.

Idolką Barthel była oczywiście Steffi Graf, która zdominowała kobiece rozgrywki na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. - Od chwili kiedy zaczęłam trenować, to chciałam mieć takie same rakiety oraz ubrania jak ona i stan ten trwał aż do siódmego czy ósmego roku życia. Kochałam Steffi tak bardzo, że nawet moja mama zwracała się do mnie używając jej imienia - wyznała po latach Barthel.

Mimo ambicji i ogromnych chęci do pracy, przyszłość Niemki nie rysowała się różowych barwach. Nie została włączona do krajowego programu rozwoju, a od najmłodszych lat na treningi musiała dojeżdżać daleko poza miejsce zamieszkania. Mogła za to liczyć na wsparcie rodziców. Na turnieje cały czas jeździła oraz przygotowywała się z mamą, a jedynie będąc w domu miała możliwość posłuchania rad swojego trenera, Mike'a Schürbesmanna.

W 2010 i 2011 roku Barthel zdobyła pięć tytułów ITF i zadebiutowała w Top 100 rankingu. W sezonie 2012 w Hobart święciła pierwszy triumf w głównym cyklu, a dwa kolejne odniosła w halowym turnieju w Paryżu (2013) i na mączce w Bastad (2014). Po słabym 2016 roku, w 2017 odrodziła się w wielkim stylu. Ze 183. miejsca wróciła do czołowej "50" rankingu. W Australian Open po raz pierwszy doszła do IV rundy wielkoszlemowej imprezy, a w Pradze wywalczyła tytuł jako kwalifikantka.

Sezon 2018 Barthel rozpoczęła słabo. W czterech turniejach wygrała jeden mecz. Dla Niemki będzie to czwarty występ w głównej drabince imprezy w Dosze. Najlepiej wypadła w 2013 roku, gdy w drodze do III rundy rozbiła 6:1, 6:2 Andżelikę Kerber, ówczesną szóstą rakietę globu.

Bilans singlowych finałów Barthel w WTA Tour to 4-3. W swoim dorobku ma też dwa triumfy deblowe, w Stuttgarcie (2013, z Sabiną Lisicką) i Luksemburgu (2015, z Laurą Siegemund).

Radwańska i Barthel zmierzą się po raz trzeci. W Montrealu (2012) i Pekinie (2015) krakowianka zwyciężyła po trzysetowych bojach. Na kort centralny w Dosze Polka i Niemka wyjdą w poniedziałek około godz. 17:00 czasu polskiego.

Qatar Total Open, Doha (Katar)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 3,173 mln dolarów
poniedziałek, 12 lutego

  Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Moną Barthel (główny cykl):

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)