ATP Rotterdam: 47-minutowy koncert Rogera Federera. Szwajcar wykonał pierwszy krok w kierunku powrotu na szczyt rankingu

Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Mark Kolbe / Na zdjęciu: Roger Federer

Roger Federer w dwóch setach w 47 minut pokonał Rubena Bemelmansa w I rundzie rozgrywanego na kortach twardych w hali turnieju ATP World Tour 500 w Rotterdamie. Jeśli Szwajcar wygra jeszcze dwa mecze, w poniedziałek powróci na szczyt rankingu.

Roger Federer początkowo nie planował występu w turnieju ATP w Rotterdamie, ale poprosił organizatorów o dziką kartę. Ci wręczyli mu ją z przyjemnością. Chęć udziału Szwajcara w ABM AMRO World Tennis Tournament nie jest przypadkowa. Helwet, który pod koniec stycznia zwyciężył w Australian Open i został pierwszym mężczyzną z 20 tytułami wielkoszlemowymi w singlu, aktualnie zajmuje drugie miejsce w rankingu ATP, lecz do prowadzącego Rafaela Nadala traci zaledwie 155 punktów. Oznacza to, że jeśli w hali Ahoy dojdzie do półfinału, po sześciu latach powróci na pierwsze miejsce w klasyfikacji singlistów.

Aby 19 lutego zasiąść na tronie męskiego rankingu i zostać najstarszym liderem w historii, 36-latek z Bazylei w Rotterdamie musi wygrać trzy mecze. W środę wykonał ku temu pierwszy krok. Przy komplecie publiczności dał wspaniały koncert i w 47 minut zdeklasował belgijskiego kwalifikanta Rubena Bemelmansa.

Federer powiedział, że możliwość powrotu na tron rankingu wzmaga w nim motywacje. I w środę pokazywał to od początku. Od pierwszej piłki wszedł na wysokie obroty i nie miał zamiaru ani na chwile zwalniać. Wygrał premierowe pięć gemów, tracąc w nich zaledwie pięć punktów, a w całej partii otwarcia triumfował 6:1 w 18 minut.

Drugi set nic nie zmienił w obrazie gry. Federer, dla którego był to pierwszy mecz w Rotterdamie od 2013 roku, znów błyskawicznie wywalczył przełamanie i objął prowadzenie 2:0. Tenisista z Bazylei zachwycał, momentami wręcz sprawiał wrażenie, jakby fruwał po korcie. Był niesamowicie agresywny i z łatwością zagrywał nawet najtrudniejsze uderzenia, czy to zza linii końcowej, czy przy siatce. Tę partię wygrał 6:2 i mógł wysłuchać braw zachwyconej publiczności.

ZOBACZ WIDEO: Michał Bugno z Pjongczangu: Dla hejterów kpiących z wyników Polaków mam pewną radę

- Mecze z leworęcznymi nie należą do łatwych. Ja wychodziłem na kort z nadzieją, że od początku do końca rozegram dobry pojedynek. Jestem jednak zaskoczony, że poszło mi aż tak dobrze. Uważam, że najważniejsze było to, że od pierwszych chwil wywierałem presję na Rubenie - powiedział Federer, który w II rundzie zmierzy się z Philippem Kohlschreiberem. Z Niemcem rywalizował dotychczas 12 razy i nigdy nie przegrał. - Lubię grać przeciw Philippowi, więc mam nadzieję, że uda mi się utrzymać ten poziom - dodał Szwajcar.

W turnieju nie ma już oznaczonego numerem trzecim Alexandra Zvereva. 20-letni Niemiec na zakończenie środowej serii gier przegrał 4:6, 3:6 z Andreasem Seppim, "szczęśliwym przegranym" z eliminacji. Z kolei na bocznym korcie Tomas Berdych oddał tylko trzy gemy Viktorowi Troickiemu i w 1/4 finału zmierzy się z Davidem Goffinem.

ABN AMRO World Tennis Tournament, Rotterdam (Holandia)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,862 mln euro
środa, 14 lutego

II runda gry pojedynczej:

Tomas Berdych (Czechy, 6) - Viktor Troicki (Serbia) 6:1, 6:2
Andreas Seppi (Włochy, LL) - Alexander Zverev (Niemcy, 3) 6:4, 6:3

I runda gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 1/WC) - Ruben Bemelmans (Belgia, Q) 6:1, 6:2

Źródło artykułu: