Dokładnie 19 lutego Roger Federer zdystansował Rafaela Nadala i po raz pierwszy od 4 listopada 2012 roku znalazł się na najwyższej pozycji w klasyfikacji tenisistów. Dokonał tego w wieku 36 lat, stając się najstarszą "jedynką" w dziejach singlowego rankingu. Ale choć prowadzi, wciąż musi się oglądać za plecy.
Każdy kolejny turniej jest bowiem dla Federera walką nie tylko o trofea, ale i o utrzymanie pozycji lidera rankingu. W ubiegłotygodniowej imprezie w Indian Wells Szwajcar musiał dotrzeć co najmniej do półfinału, aby zachować status najlepszego singlisty świata. Plan wykonał z nawiązką. Doszedł do finału, w którym przegrał 4:6, 7:6(8), 6:7(2) z Juanem Martinem del Potro, choć w dziesiątym gemie decydującego seta miał trzy piłki meczowe.
Bilans zysków i strat
Po turnieju w Indian Wells Federer ma na koncie 9660 punktów. Drugi w klasyfikacji, Nadal, posiada 9370 "oczek". Lecz w rozpoczynającej się w środę imprezie w Miami Szwajcar wciąż będzie musiał walczyć o zachowanie pozycji lidera. Wszystko dlatego, że specyfika tenisowego rankingu polega na tym, iż tenisiści bronią punktów, jakie wywalczyli w danym turnieju w ubiegłym roku. W tegorocznej edycji Miami Open Helwet będzie więc bronić 1000 "oczek" za zeszłoroczny triumf. Nadal ma do obrony 600 za finał, ale nie wystąpi na Florydzie z powodu kontuzji mięśnia.
Odejmując punkty za ubiegłoroczną edycję Miami Open, Federer ma obecnie 8660 (stracił 1000), natomiast Nadal - 8770 (stracił 600). Łatwo obliczyć, że aby po zawodach Miami pozostać na szczycie rankingu, Szwajcar musi wywalczyć 111 "oczek".
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kibice w amoku. Z powodu Messiego
W Miami Open 2018 Federer musi więc dotrzeć co najmniej do ćwierćfinału. Za osiągnięcie tej fazy otrzyma 180 punktów i obroni pozycję lidera rankingu. Jeśli odpadnie szybciej, w najbliższym notowaniu klasyfikacji ATP (2 kwietnia), spadnie na drugą lokatę, a wyprzedzi go Nadal.
Lider aż do czerwca?
Zarazem Federer w Miami może zapewnić sobie utrzymanie pierwszego miejsca aż do połowy czerwca. Jeśli wygra ten turniej, zdobędzie 1000 punktów i jego dorobek będzie wynosił 9660 "oczek". Nadal pozostanie z 8770. Taka strata wydaje się łatwa do odrobienia, ale należy pamiętać o jednym ważnym szczególe - w trwającym od połowy kwietnia do połowy czerwca sezonie gry na kortach ziemnych Federer, jeśli zdecyduje się brać udział w tej części rozgrywek, może tylko zyskiwać (w ubiegłym roku Helwet nie grał na mączce). Tymczasem Nadal będzie niemal tylko bronić punktów z ubiegłego sezonu.
W zeszłym roku Hiszpan wygrał turnieje na mączce w Monte Carlo, Barcelonie, Madrycie i wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Dlatego w tych imprezach będzie jedynie bronił punktów wywalczonych przed 12 miesiącami. Zyskać może tylko w Rzymie, gdzie w ubiegłym sezonie odpadł w ćwierćfinale, za co zainkasował 180 punktów. Jeżeli więc w obecnym sezonie Hiszpan będzie bezbłędny na ceglanej nawierzchni i wygra w Monte Carlo, w Barcelonie, w Madrycie, w Rolandzie Garrosie, a także w Rzymie, odrobi do Federera 820 punktów. To za mało, aby wyprzedzić Szwajcara, jeśli ten sięgnie po trofeum w Miami.
Przed Federerem wielka szansa, aby osiąść na tronie męskiego tenisa na jeszcze co najmniej trzy miesiące, nawet jeśli, podobnie jak w zeszłym roku, zrezygnuje z gry na kortach ziemnych. Ale wszystko będzie zależeć od jego występu w Miami. Po tym turnieju może albo stracić prowadzenie w rankingu, albo zapewnić je sobie na dłuższy czas.
wraz z informacja, ze - UWAGA! - na temat poruszony w artykule
jest ciekawa dyskusja na - UWAGA - TUTEJSZYM Czytaj całość
Wyrzucacie WLASNE LINKI !!!
Zjadacie wlasny ogon!
...jak to nie jest ko Czytaj całość