Najwyżej notowani w światowym rankingu Łukasz Kubot i Marcelo Melo nie mieli udanych ostatnich tygodni. Najpierw z powodu kontuzji Brazylijczyka wycofali się z imprezy w Acapulco, a następnie szybko odpadli w Indian Wells. W Miami na ich drodze w I rundzie stanęli Steve Johnson i Sam Querrey. Para przyjaciół okazała się lepsza od oznaczonego "jedynką" duetu.
W premierowej odsłonie Kubot i Melo nie wykorzystali dwóch break pointów w szóstym gemie przy podaniu Querreya. Kiepsko przy siatce zachował się wówczas tenisista z Belo Horizonte, który nie wykorzystał dwóch dobrych returnów partnera. Po chwili Brazylijczyk sam znalazł się w opałach, a Johnson posłał kapitalny forhend w korytarz deblowy i zdobył cennego breaka.
Druga partia miała początkowo bardzo podobny przebieg. W czwartym gemie nie udało się przełamać podania Querreya, a po chwili Melo stracił serwis podwójnym błędem. Przy stanie 5:4 Amerykanie byli o dwie piłki od zwycięstwa, lecz Johnson przegrał serwis i ze złości rzucił rakietą o kort. Kwestię wygranej rozstrzygnął tie break. Rozgrywkę tę rozpoczął dosyć przypadkowym lobem Querrey i potem wszystko ułożyło się po myśli zawodników gospodarzy, którzy nie stracili punktu. Amerykanie wygrali zasłużenie 6:4, 7:6(0) i w II rundzie Miami Open 2018 powalczą z Hindusem Rohanem Bopanną i Francuzem Edouardem Rogerem-Vasselinem.
Kubot i Melo zwieńczyli występy na amerykańskich kortach twardych bez zwycięstwa na koncie. Najpierw szybko zakończyli zmagania w Indian Wells, gdzie w zeszłym roku byli w finale. Teraz doznali porażki w I rundzie zawodów w Miami i nie obronili tytułu. W USA stracili w sumie 1600 punktów. Mimo tego pozostaną najlepszymi deblistami świata, choć dystans do nich mogą zmniejszyć najgroźniejsi rywale - Henri Kontinen i John Peers oraz Oliver Marach i Mate Pavić.
Miami Open, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 7,972 mln dolarów
piątek, 23 marca
I runda gry podwójnej:
Steve Johnson (USA) / Sam Querrey (USA) - Łukasz Kubot (Polska, 1) / Marcelo Melo (Brazylia, 1) 6:4, 7:6(0)
ZOBACZ WIDEO Biznesmen Robert Lewandowski. Dziś sklep sportowy, jutro może USA
Chłopaki ładować baterie!