WTA Charleston: Julia Görges zagubiona w finale. Triumf Kiki Bertens

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Kiki Bertens
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Kiki Bertens

Kiki Bertens została triumfatorką turnieju WTA Premier w Charleston. W finale Holenderka łatwo pokonała Niemkę Julię Görges.

W niedzielę Kiki Bertens (WTA 27) rozegrała dwa pełne mecze. W półfinale obroniła piłkę meczową i pokonała Madison Keys po blisko trzygodzinnym dreszczowcu. W finale Holenderka rozbiła 6:2, 6:1 Julię Görges (WTA 13). Niemka wcześniej dokończyła spotkanie z Anastasiją Sevastovą.

Bardzo dobry skrót dał Bertens przełamanie na 2:0 w I secie. Po chwili Holenderka popełniła dwa niewymuszone błędy z bekhendu i oddała podanie. Nieudany dropszot kosztował Görges stratę serwisu w trzecim gemie. Niemka od początku miała ogromne problemy ze złapaniem właściwego rytmu. Jej grą rządził chaos. Festiwal przełamań zakończyła Bertens, która podwyższyła na 4:1. Tenisistka z Wateringen mogła podwyższyć na 5:1, ale Görges obroniła się. W siódmym gemie solidniejsza Bertens odparła dwa break pointy przy 15-40, a w ósmym uzyskała piłkę setową krótkim krosem bekhendowym. Set dobiegł końca, gdy Görges nie wyszła akcja serwis-wolej.

Niemka do końca nie odnalazła się na korcie. Kompletnie nic jej nie wychodziło. Nie funkcjonował forhend i bekhend, skrót i wolej również nie przyniósł jej nic dobrego. W drugim i czwartym gemie II seta Görges oddała podanie i była pogodzona z losem. Bertens od 15-30 zdobyła trzy punkty i podwyższyła na 5:0. Dwa efektowne zagrania (forhend, bekhend) pozwoliły Niemce obronić dwie piłki meczowe. Asem poprawiła wynik na 2:6, 1:5, ale nie był to wstęp do odrodzenia, a jedynie przedłużenie jej egzystencji na korcie. W siódmym gemie Bertens utrzymała podanie do zera. Spotkanie dobiegło końca, gdy Görges wyrzuciła forhend.

W ciągu 58 minut Bertens wykorzystała pięć z ośmiu break pointów i zdobyła 56 z 87 rozegranych punktów. Holenderce zanotowano sześć kończących uderzeń i dziewięć niewymuszonych błędów. Görges miała dziewięć piłek wygranych bezpośrednio i 31 pomyłek. Niemka miała trzy szanse na przełamanie i wykorzystała jedną.

Było to drugie spotkanie obu tenisistek. W 2016 roku w półfinale w Norymberdze Bertens zwyciężyła 3:6, 6:4, 7:6(4) i później wygrała cały turniej. Bilans singlowych wszystkich finałów Holenderki to teraz 5-1. W poprzednich sezonach triumfowała w Fezie (2012), Norymberdze (2016, 2017) i Gstaad (2017). Görges miała szansę na drugi tytuł w sezonie. W styczniu była najlepsza w Auckland. Bilans finałów Niemki to teraz 5-8.

Bertens została pierwszą holenderską mistrzynią turnieju w Charleston, organizowanego od 1973 roku. W najnowszym notowaniu rankingu WTA tenisistka z Wateringen znajdzie się na 21. miejscu. Görges awansuje na 11. pozycję.

W deblu triumfowały Ałła Kudriawcewa i Katarina Srebotnik, które w niedzielę wygrały dwa mecze. W półfinale rozprawiły się z Ukrainką Kateryną Bondarenko i Serbką Aleksandrą Krunić, a w finale pokonały 6:3, 6:3 Słowenkę Andreję Klepac i Hiszpankę Marię Jose Martinez Sanchez. Dla Srebotnik to 38. deblowy tytuł, a dla Kudriawcewej dziewiąty.

Volvo Car Open, Charleston (USA)
WTA Premier, kort ziemny, pula nagród 800 tys. dolarów
niedziela, 8 kwietnia

finał gry pojedynczej:

Kiki Bertens (Holandia, 12) - Julia Görges (Niemcy, 5) 6:2, 6:1

finał gry podwójnej:

Ałła Kudriawcewa (Rosja) / Katarina Srebotnik (Słowenia) - Andreja Klepac (Słowenia, 3) / Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania, 3) 6:3, 6:3

Komentarze (2)
avatar
Kri100
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niestety Goerges nie spełniła naszych nadziei. Myślę, że sporo kosztował ją półfinał.