Hubert Hurkacz zaczyna tournee po Uzbekistanie. W Karszy będzie najwyżej rozstawiony

Agencja Gazeta / Piotr Skornicki / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Agencja Gazeta / Piotr Skornicki / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Turnieje ATP Challenger Tour w Karszy i Samarkandzie zaliczy w najbliższych dwóch tygodniach Hubert Hurkacz. Najlepszy polski tenisista będzie miał wielką szansę na zdobycie kolejnych punktów do światowego rankingu.

W zeszłym roku Hubert Hurkacz poleciał na Daleki Wschód. Teraz zdecydował się na kraj byłego ZSRR - Uzbekistan. Nasz reprezentant straci w poniedziałek dziewięć punktów wywalczonych w zeszłym sezonie w koreańskim Gimcheon i w zamian otrzyma sześć punktów za porażkę w finale eliminacji w Stambule. Z kolei w notowaniu rankingu ATP z 14 maja nie ma do obrony żadnych punktów, dlatego w Karszy będzie mógł podreperować swój dorobek.

Notowany obecnie na 178. miejscu wrocławianin został najwyżej rozstawiony w zawodach Karshi Challenger o puli nagród 75 tys. dolarów. Na tutejszych kortach twardych zmierzy się w I rundzie z Hiszpanem Mario Vilellą Martinezem (ATP 325). Z kolei w drugiej fazie jego przeciwnikiem może być doświadczony Rosjanin Konstantin Krawczuk (ATP 349), były 78. singlista świata, który pod koniec kwietnia osiągnął półfinały dwóch futuresów rozgrywanych w Uzbekistanie.

W ćwiartce Polaka znalazł się również były najlepszy junior świata, Tsung-Hua Yang (ATP 249). Tajwańczyk może się spotkać z naszym reprezentantem w ćwierćfinale. Z kolei w ewentualnym półfinale rywalem Hurkacza może być Białorusin Uladzimir Ignatik (ATP 226), Bośniak Aldin Setkić (ATP 245) czy Japończyk Hiroki Moriya (ATP 278).

Z numerem drugim został rozstawiony Serb Nikola Milojević (ATP 208), który na początek zagra z Rosjaninem Romanem Safiullinem (ATP 381), juniorskim mistrzem Australian Open 2015. W dolnej połówce są jeszcze Białorusin Jegor Gerasimow (ATP 224), Kazach Ołeksandr Niedowiesow (ATP 228), Lloyd Harris z RPA (ATP 232) oraz Rosjanin Tejmuraz Gabaszwili (ATP 311) i nienotowany w rankingu Uzbek Farruch Dustow. Ci dwaj ostatni starają się złapać formę po problemach zdrowotnych.

W Karszy oraz w rozpoczynającym się 14 maja challengerze w Samarkandzie będzie do zdobycia 90 punktów do światowej klasyfikacji.

ZOBACZ WIDEO Radosław Cierzniak o racach: Obawiałem się, że mogę dostać

Komentarze (2)
avatar
Lovuś
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie wiem po co mu ten hard teraz, ale może się to opłacić.
Jest szansa w końcu wygrać challengera, bardzo bym tego chciał. Powodzenia ! 
avatar
explosive
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Faktycznie wyprawa po "złote runo" - znaczy punkty. Może to wygrać, ale nic nie jest za darmo, musi się napracować i dobrze zagrać. Prawdziwe awanse na tym poziomie mogą już jednak dać tylko do Czytaj całość