Federer: Wciąż mogę ograć Nadala

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wicelider światowego rankingu Roger Federer sądzi, że jego forma cały czas rośnie i to jest to, co jest mu potrzebne, by odebrać Rafaelowi Nadalowi panowanie na paryskich kortach Rolanda Garrosa.

W tym artykule dowiesz się o:

Szwajcar, 13-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych, w tym sezonie jeszcze nie zdobył żadnego tytułu. Przegrywał w półfinałach dwukrotnie z Novakiem Djokovicem i dwukrotnie z Andym Murray'em. W Australian Open doszedł do finału, w którym musiał uznać wyższość Rafaela Nadala.

- Jestem zadowolony z tego, jak teraz gram i to wygląda coraz lepiej z każdym tygodniem - powiedział na konferencji w Madrycie Federer. - To był naprawdę bardzo ciężki początek sezonu, zważywszy na to, że nie wygrywałem żadnego turnieju, jednak myślę, że jestem bardzo bliski odwrócenia tego - dodał.

- Walczyłem troszeczkę z moimi głównymi rywalami. Za każdym razem byłem blisko ich pokonania. Więc mam nadzieję, że mogę wyjść na prostą i wygrywać te mecze. Czuję swoją grę i dlatego mierzę wysoko w tym tygodniu.

27-letni Federer powiedział, że niekoniecznie musi być czymś złym, że przystępując do French Open - jedynego Wielkiego Szlema, którego nie wygrał - nie będzie miał w tym sezonie rozegranego ani jednego spotkania z Nadalem na ulubionej nawierzchni Hiszpana.

Nadal pokonał byłego lidera światowego rankingu dziewięć razy na 10 meczów rozegranych na ceglanej mączce. Wszystko rozpoczęło się od półfinału French Open 2005, wtedy to tenisista z Majorki rozpoczął swoje panowanie w Paryżu. Jedyny raz Federer dobrał mu się do skóry w finale turnieju w Hamburgu w 2007 roku.

- Myślę, że on w tej chwili gra tenis swojego życia - powiedział Federer. - Ale ciągle mocno wierzę, że mogę zagrać mu na nerwach. Byłem bliski w Australian Open i Wimbledonie. Każdy mecz musi być rozegrany i wiem, że swoim tenisem mogę go pokonać, nawet jeżeli on pobił mnie na clay'u tak wiele razy i on wie jak mnie pobić.

Federer obecnie nie ma stałego trenera i powiedział, że nie zastanawia się nad tym, by kogoś zatrudnić na stałe mimo braku sukcesów w tym roku.

- W tej chwili jestem bardzo zadowolony z sytuacji. W moim zespole panuje spokój i ja wykonują właściwe rzeczy, trenuję niezwykle ciężko, by odzyskać swoją grę. Oczywiście głównym celem jest dla mnie French Open i Wimbledon, spróbować odzyskać koronę na Wimbledonie i próbować wygrać French Open po raz pierwszy.

- Ale jestem otwartą osobą i zawsze szukam sposobu na poprawę mojej gry. Więc jeśli rozmawiam z kimś innym lub wysłuchuję czyichś rad to nie jest to dla mnie problemem, ale w tej chwili nic się nie wydarzyło.

Źródło artykułu: