W niedzielę Rafael Nadal po raz 17. w karierze cieszył się z wielkoszlemowego tytułu. W finale Roland Garros 2018 pokonał 6:4, 6:3, 6:2 Dominika Thiema. - Zdobycie tego trofeum wiele dla mnie znaczy. Wszyscy wiedzą, że Roland Garros to dla mnie najważniejszy turniej w roku - mówił Hiszpan, dla którego 11. zwycięstwo w Paryżu.
Po triumfie Nadala w Rolandzie Garrosie na nowo rozgorzała dyskusja, czy Hiszpan zostanie rekordzistą w liczbie wielkoszlemowych triumfów. Aktualnie w klasyfikacji wszech czasów zajmuje drugie miejsce. Wyprzedza go jedynie Roger Federer, który 20-krotnie wygrywał imprezy Wielkiego Szlema.
- Pozwólcie mi nacieszyć się tym tytułem. Nie mogę wciąż myśleć o czymś więcej - odparł Nadal na konferencji prasowej po finale, gdy został zapytany o rekord Federera.
- Nie możesz czuć frustracji, jeśli ktoś ma więcej pieniędzy niż ty, jeśli ma większy dom niż ty czy jeśli ma więcej tytułów wielkoszlemowych niż ty. Nie możesz żyć tym uczuciem. Musisz iść własną drogą - wyjaśniał.
- To oczywiste, że mam ambicję i pasję do tego, co robię - kontynuował. - Jestem bardzo zadowolony z powodu tych wszystkich dobrych rzeczy, jakie mnie spotkały. Oczywiście, że w przyszłości chciałbym mieć 20 tytułów wielkoszlemowych, jak Roger, albo więcej, ale, jeśli mam być szczery, nie zaprząta to mojej głowy.
- Zdobyłem bardzo ważny tytuł. Dodałem do swojego dorobku kolejny Wielki Szlem. Już mam ich 17, a to niesamowita liczba. Ale to nie oznacza, że nie będę już walczył o kolejne szanse w przyszłości - dodał.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Lekarz kadry skomentował sytuację Glika. "Dobrze reaguje na zajęciach"