Zmiana gospodarza zawodów Sopot Open. Turniej odbędzie się na kortach w Gdyni

East News / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
East News / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz

Pierwsza edycja turnieju ATP Challenger Tour Sopot Open nie zostanie rozegrana na kortach ziemnych w Sopocie. Tenisiści będą w dniach 28 lipca - 5 sierpnia 2018 roku walczyć o rankingowe punkty i nagrody pieniężne w Gdyni.

W tym artykule dowiesz się o:

Organizatorzy poinformowali w środę, że ze względu na skomplikowaną sytuację związaną z obiektami STK Sopot, Międzynarodowy Turniej Tenisowy Sopot Open odbędzie się na kortach Klubu Tenisowego Arka w Gdyni, przy ulicy Juliana Ejsmonda 3.

- Mając na uwadze profesjonalizm turnieju i pragnąc zapewnić uczestnikom, kibicom, partnerom i przedstawicielom mediów jak najbardziej komfortowe warunki, zostaliśmy zmuszeni do przeniesienia rozgrywek z Sopotu do Gdyni. Jest to, w naszej ocenie, jedyne rozwiązanie w sytuacji, wobec której pozostajemy bez jakiegokolwiek wpływu.

- Zaistniała sytuacja nie ma wpływu na relacje partnerskie z władzami Sopotu, które deklarują dalsze wsparcie i ścisłą współpracę dla dobra turnieju - napisano w komunikacie na oficjalnej stronie turnieju Sopot Open.

Tenisiści będą zatem w Gdyni walczyć w dniach 28 lipca - 5 sierpnia 2018 roku o rankingowe punkty i nagrody pieniężne. Przypomnijmy, że podczas majowej konferencji prasowej dyrektor zawodów Mariusz Fyrstenberg poinformował, że w Trójmieście mają zaprezentować się m.in. Hubert Hurkacz, Kamil Majchrzak, Jerzy Janowicz i Hiszpan Tommy Robredo, który dwukrotnie wygrał turniej głównego cyklu rozgrywany w Sopocie (2001, 2007).

- Dla mnie osobiście najważniejsze w obecnej sytuacji jest wsparcie ze strony Miasta Sopotu oraz pozostałych partnerów imprezy. Przykro mi, że musieliśmy podjąć tak trudną decyzję. Mam jednocześnie ogromną nadzieję, że turniej wróci w najbliższej przyszłości na sopockie korty tenisowe, gdzie jest jego miejsce – powiedział dyrektor turnieju, Mariusz Fyrstenberg.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. Taktyczne błędy kadrowiczów. "To nie jest zawodnik do rozgrywania"

Źródło artykułu: