Belgijka ostatecznie wybrała inne rozwiązanie, bowiem dostała zastrzyk z kortyzonu. Miała to miejsce w przerwie między Australian Open a turniejem WTA w Antwerpii. Ponadto Henin zrobiła sobie przerwę od wielkich imprez opuszczając zeszłotygodniowy turniej Pacific Life Open w Indian Wells. Miało to dać odpoczynek chorej nodze, a później zaowocować ostrożnym dojściem do formy.
- Miałam chroniczny problem z tym kolanem. Po przyjęciu zastrzyku z kortyzonem z moim kolanem jest już dużo lepiej, co mnie oczywiście bardzo cieszy. To było moje poważne zmartwienie przez ostatnie dwa miesiące. W Australii nie miałam czasu na odpoczynek, gdzie ból zaczął mi bardzo dokuczać. Stąd pojawiły się myśli o operacji. Po turnieju w Dubaju pomyślałam, że nadszedł czas na dobre przygotowanie do reszty sezonu. Dlatego ostatnio bardzo ciężko pracowałam - tłumaczyła na konferencji prasowej przed występami w turnieju Sony Ericsson Open w Miami (z pulą nagród 3,77 mln dol.).
Henin w zawodach w Miami jest oczywiście rozstawiona z numerem jeden. W pierwszej rundzie miała wolny los, natomiast w drugiej zmierzy się z Niemką Angelique Kerber.