Hubert Hurkacz jako ostatni wszedł do głównej drabinki turnieju ATP w Waszyngtonie. Skorzystał na wycofaniu się finalisty niedawnego Wimbledonu Kevina Andersona. Tym samym 21-latek z Wrocławia po raz pierwszy w karierze wystąpił w imprezie rangi ATP World Tour bez potrzeby przebijania się przez kwalifikacje. W I rundzie Polak trafił na Ilję Iwaszkę.
Hurkacz w drabince znalazł się ledwie kilka godzin przed losowaniem, ale za to w II rundzie zameldował się jako jeden z pierwszych. Pokonał bowiem Białorusina i odniósł premierowe w karierze zwycięstwo w imprezie rangi ATP World Tour. Trzy poprzednie wygrane w głównym cyklu męskich rozgrywek zanotował w rozgrywanych pod auspicjami Międzynarodowej Federacji Tenisa (ITF) Pucharze Davisa (dwa wygrane mecze) i w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie.
Jednak w początkowej fazie spotkania Hurkacz nie prezentował się dobrze. Popełniał proste błędy i miał problemy z serwisem. Wszystko odmieniło się przy stanie 2:4. Wówczas Polak wzniósł się na wyższy poziom, a jego serwis i podanie stały się niezwykle groźne dla Iwaszki.
W ósmym gemie Hurkacz odrobił stratę przełamania i wyrównał na 4:4. Poszedł po tym za ciosem i w dziesiątym wypracował sobie piłki setowe. Dwóch pierwszych nie wykorzystał, ale przy trzeciej pomógł mu rywal, posyłając forhend w aut. Tym sposobem premierowy set zakończył się wygraną wrocławianina 6:4.
Przy stanie 1:1 w drugiej partii pojedynek został wstrzymany przez opady deszczu. Przerwa trwała ponad 5,5 godziny, a po wznowieniu gry Hurkacz przejął inicjatywę. Polak już w czwartym gemie mógł uzyskać przełamanie, ale dokonał tego przy kolejnej okazji, w gemie numer sześć, gdy zagrał fantastyczny forhend.
Nasz reprezentant objął prowadzenie z przewagą seta oraz przełamania w drugiej odsłonie i tej przewagi już nie oddał. Prezentował się pewnie, świetnie serwował, znakomicie uderzał z linii końcowej oraz zdobywał kolejne gemy. Mecz zwieńczył przepięknym uderzeniem wygrywającym z forhendu.
Pojedynek trwał godzinę i 34 minuty. W tym czasie Hurkacz zaserwował trzy asy, popełnił jeden podwójny błąd serwisowy, jeden raz został przełamany, wykorzystał trzy z czterech break pointów oraz łącznie zdobył 72 punkty, o 13 więcej od Iwaszki.
W II rundzie Citi Open 2018 Hurkacz zagra z wielką nadzieją amerykańskiego tenisa, 20-letnim Francesem Tiafoe'em, rozstawionym z numerem 13. Spotkanie Polaka z reprezentantem gospodarzy pierwotnie zaplanowano we wtorek, ale zostało przełożone na środę.
Citi Open, Waszyngton (USA)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,890 mln dolarów
poniedziałek, 30 lipca
I runda gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska) - Ilja Iwaszka (Białoruś) 6:4, 6:3
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek o Jakubie Błaszczykowskim w kadrze: Sprawy rodzinne nie przysłonią zawodowych
Jak wygrasz z Tiafoe to powiem ,Hubert ale żeś mnie zaimponował !!!
Bialorusin malo trafial.
Jeden meczyk i 21.500 euro jest.
W Sopocie bija sie o zwyciestwo caly tydzien i 9.200 euro.
Zasluzyl chlopak by pozbierac troche profitow.
T Czytaj całość