W turnieju ATP w Waszyngtonie po raz pierwszy od kwietnia ubiegłego roku i imprezy w Barcelonie Andy Murray rozegrał dwa mecze w ciągu dwóch dni. A po tym, jak w czwartek, w pojedynku zakończonym o godz. 3:02 lokalnego czasu pokonał Mariusa Copila, po 13 miesiącach znalazł się w ćwierćfinale imprezy głównego cyklu.
Spotkanie z Copilem kosztowało Murraya mnóstwo energii i emocji. Po zakończeniu Brytyjczyk dał temu upust. Usiadł na krzesełku i przez kilka minut z niego nie wstawał. Twarz zasłonił ręcznikiem i długo próbował powstrzymać płynące z jego oczu łzy.
W ćwierćfinale Murray miał zmierzyć się z Alexem de Minaurem. Informacje o tym, że do tego pojedynku może nie dojść, pojawiały się od początku dnia. Oficjalne potwierdzenie nadeszło około godz 17:00 lokalnego czasu - Brytyjczyk zrezygnował z dalszego udziału w turnieju i oddał mecz z Australijczykiem walkowerem.
Tym samym 19-letni De Minaur awansował do trzeciego w karierze półfinału w głównym cyklu, ale pierwszego rangi ATP World Tour 500. O finał powalczy z Denisem Kudlą bądź z Andriejem Rublowem.
W 1/2 finału zameldował się już także inny 19-latek, Stefanos Tsitsipas. Grek w piątek zaprezentował znakomitą dyspozycję i w świetnym stylu wygrał 6:3, 6:4 z rozstawionym z numerem trzecim Davidem Goffinem, serwując siedem asów, ani razu nie dając się przełamać i wykorzystując dwie z trzech piłek na przełamanie.
Pokonując aktualnie 11. w rankingu ATP Goffina, Tsitsipas odniósł piąte w karierze zwycięstwo nad rywalem z czołowej "15" klasyfikacji singlistów, w tym drugie nad Belgiem (ograł go również w październiku zeszłego roku w Antwerpii). Zarazem po raz czwarty zameldował się w półfinale turnieju głównego cyklu.
Citi Open, Waszyngton (USA)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,890 mln dolarów
piątek, 3 sierpnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 10) - David Goffin (Belgia, 3) 6:3, 6:4
Alex de Minaur (Australia) - Andy Murray (Wielka Brytania) walkower
Po maratonie z Copilem był bardzo zmęczony fizycznie, jak i psychicznie, no a Andy teraz musi mądrze gospodarować swoje siły