WTA Montreal: Halep czwarty rok z rzędu w półfinale kanadyjskiej imprezy. Awans Switoliny

Getty Images / Minas Panagiotakis / Na zdjęciu: Simona Halep
Getty Images / Minas Panagiotakis / Na zdjęciu: Simona Halep

Rumunka Simona Halep pokonała Francuzkę Caroline Garcię w ćwierćfinale turnieju WTA Premier 5 w Montrealu. Do półfinału awansowała Ukrainka Elina Switolina.

W ćwierćfinale turnieju w Montrealu Simona Halep zmierzyła się z Caroline Garcią (WTA 6). Rumunka zwyciężyła 7:5, 6:1. Od stanu 4:5 liderka rankingu zdobyła dziewięć z 10 kolejnych gemów i podwyższyła na 5-1 bilans meczów z Francuzką. Była to ich druga konfrontacja w tym roku. W ćwierćfinale w Rzymie Halep oddała Garcii pięć gemów.

W ciągu 88 minut Rumunka zdobyła 24 z 31 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła dwa z trzech break pointów, a sama wykorzystała pięć z 13 szans na przełamanie. Halep popełniła tylko 12 niewymuszonych błędów, a Garcia miała ich 31.

- Pierwszy set był bardzo trudny. Po tym, jak go wygrałam, poczułam się pewniej. Lepiej się poruszałam i mój tenis był solidniejszy. Garcia straciła trochę energii, po tym, jak ten set nie padł jej łupem - powiedziała Halep, która czwarty rok z rzędu awansowała do półfinału Rogers Cup. Dwa lata temu w Montrealu Rumunka zdobyła tytuł.

O finał Halep zmierzy się z Ashleigh Barty (WTA 16). - Nigdy z nią nie grałam, więc nie mam pojęcia czego się spodziewać. Wiem, że jest bardzo utalentowana. Dobrze się porusza. Przed meczem będę musiała porozmawiać z moim trenerem. Postaram się mocno pracować na nogach i zachować energię na najwyższym poziomie, jak to tylko będzie możliwe - stwierdziła Rumunka.

ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot pewnym krokiem w finale 800m. "Bieg ułożył się po mojej myśli"

Broniąca tytułu Elina Switolina (WTA 5) pokonała 7:5, 6:3 Elise Mertens (WTA 15). Początek zdecydowanie należał do Belgijki, która prowadziła 4:0, ale nie udało się jej zamknąć seta. Po stracie czterech gemów z rzędu, uzyskała przełamanie na 5:4, ale później dwa razy oddała podanie. W drugiej partii Ukrainka wykorzystała break pointa na 5:3, a w dziewiątym gemie zamknęła mecz za trzecią piłką meczową.

W trwającym 85 minut meczu Switolina zgarnęła 29 z 41 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Trzy razy została przełamana, a sama wykorzystała pięć z siedmiu break pointów. Ukrainka posłała 25 kończących uderzeń, o sześć więcej od Mertens. Było to drugie spotkanie obu tenisistek w tym roku. W ćwierćfinale Australian Open Belgijka wygrała 6:4, 6:0.

W półfinale Switolina zmierzy się ze Sloane Stephens (WTA 3). - Zapowiada się ekscytujący mecz. Sloane gra świetnie, odkąd wróciła. W półfinale zapowiada się kolejne trudne starcie - powiedziała Ukrainka, która z Amerykanką ma bilans spotkań 1-1. Dwa razy zmierzyły się w 2014 roku. W Australian Open zwyciężyła Stephens, a w Charleston górą była Switolina.

Rogers Cup, Montreal (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,820 mln dolarów
piątek, 10 sierpnia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, 1) - Caroline Garcia (Francja, 6) 7:5, 6:1
Elina Switolina (Ukraina, 5) - Elise Mertens (Belgia, 14) 7:5, 6:3

Komentarze (5)
avatar
-f-iolka
11.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Simona była świetna, Caroline do pewnego momentu bardzo dobra....a potem to Simona, Simona, Simona...