WTA Hiroszima: Hsieh wygrała dwa mecze jednego dnia i zmierzy się z Anisimovą o tytuł

Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Su-Wei Hsieh
Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Su-Wei Hsieh

Su-Wei Hsieh odniosła w sobotę dwa zwycięstwa i awansowała do finału turnieju WTA International w Hiroszimie. O tytuł Tajwanka zagra z Amerykanką Amandą Anisimovą.

Dla Su-Wei Hsieh (WTA 40) to była bardzo pracowita sobota w Hiroszimie. W ćwierćfinale pokonała 4:6, 6:2, 6:0 Ajlę Tomljanović (WTA 60). W piątek tenisistki te zdołały rozegrać tylko trzy punkty i spotkanie zostało przerwane z powodu deszczu. W ciągu godziny i 53 minut było 10 przełamań, z czego siedem dla Tajwanki. Hsieh obroniła osiem z 11 break pointów.

Kilka godzin później Tajwanka wyszła na kort ponownie. W półfinale wygrała 6:4, 6:4 z Qiang Wang (WTA 44), pogromczynią Magdy Linette. Hsieh prowadziła 6:4, 2:0, jednak straciła cztery gemy z rzędu. Ostatecznie wróciła z 2:4 w drugim secie i zameldowała się w finale. W ciągu 80 minut Tajwanka wykorzystała sześć z 12 break pointów.

W finale nie zagra najwyżej rozstawiona Chinka Shuai Zhang (WTA 41), która uległa 6:7(4), 5:7 Amandzie Anisimovej (WTA 134). W pierwszym secie 17-letnia Amerykanka wróciła z 2:4 i obroniła piłkę setową w 12. gemie. W trwającym godzinę i 48 minut meczu obie tenisistki miały po sześć break pointów. Anisimova trzy razy oddała podanie, a sama uzyskała cztery przełamania.

Amerykanka w ubiegłym roku triumfowała w juniorskim US Open. Do turnieju w Hiroszimie nigdy nie osiągnęła ćwierćfinału w głównym cyklu. Do drabinki japońskiej imprezy dostała się po przejściu trzystopniowych eliminacji. W ich drugiej rundzie duże problemy sprawiła jej Urszula Radwańska. Krakowianka w trzecim secie prowadziła 3:1 i miała cztery break pointy na 4:1, z czego trzy przy 0-40. W turnieju głównym Anisimova czterem rywalkom nie oddała seta i w poniedziałek zadebiutuje w Top 100 rankingu.

Hsieh po raz trzeci wystąpi w singlowym finale w głównym cyklu. W 2012 roku zdobyła tytuły w Kuala Lumpur i Kantonie. W ubiegłym sezonie w Honolulu (challenger WTA) Anisimova rozbiła Tajwankę 6:0, 6:1.

Hana-cupid Japan Women's Open, Hiroszima (Japonia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
sobota, 15 września

półfinał gry pojedynczej:

Su-Wei Hsieh (Tajwan, 2) - Qiang Wang (Chiny, 4) 6:4, 6:4
Amanda Anisimova (USA, Q) - Shuai Zhang (Chiny, 1) 7:6(4), 7:5

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Su-Wei Hsieh (Tajwan, 2) - Ajla Tomljanović (Australia, 5) 4:6, 6:2, 6:0

ZOBACZ WIDEO Polski tenis w kryzysie. Karol Drzewiecki: Brakuje nam ogrania i stabilności finansowej

Komentarze (1)
avatar
Prawda zwycięży
15.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cmoooon SuWei należy Ci się tytuł za ten sezon! Kocham jej styl gry! Co za sezon Hsieh