W 2018 roku Hubert Hurkacz wygrał challengery w Poznaniu i Breście oraz odniósł pierwsze zwycięstwa w zawodach Wielkiego Szlema. 21-latek z Wrocławia jest już pewny, że zakończy sezon w Top 100 rankingu ATP i wystąpi w głównej drabince Australian Open 2019.
Godne uwagi rezultaty osiągane na światowych kortach pozwoliły mu zakwalifikować się do Finałów Next Gen ATP, w których zagrają najlepsi młodzieżowcy. - Występ w Mediolanie wiele dla mnie znaczy. Pozwoli mi zbudować pewność siebie. To inny rodzaj turnieju. Zaprezentuje się w nim tylko ośmiu tenisistów i niesamowicie będzie w nim zagrać - powiedział notowany obecnie na 85. miejscu w rankingu ATP Polak.
Hurkacz bardzo profesjonalnie podchodzi do treningów i sposobu bycia w tourze. W Szanghaju trenował wspólnie ze Szwajcarem Rogerem Federerem. Sporo rad udzielił mu Łukasz Kubot, który aktualnie jest czołowym deblistą świata. - Kubot bardzo mi pomógł i jest to z jego strony bardzo miłe. Gdy bierzemy udział w tych samych turniejach, często idziemy na obiad. Przyjemnie jest przebywać z nim, ponieważ to wspaniały facet i niewiarygodny tenisista. Zawsze miło się rozmawia z kimś, kto ma tak duże doświadczenie w tourze. Staram się od niego jak najwięcej nauczyć - wyznał wrocławianin.
W mediolańskim turnieju Hurkacz trafił do grupy A, w której znaleźli się Grek Stefanos Tsitsipas, Amerykanin Frances Tiafoe i Hiszpan Jaume Munar. We wtorek o godz. 19:30 jego pierwszym przeciwnikiem będzie Tiafoe. - Uwielbiam rywalizować i grać w tenisa, szczególnie na wielkich arenach. Sporą radością jest możliwość zmierzenia się na takich obiektach z najlepszymi przeciwnikami - stwierdził Polak.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek napisał książkę "Petarda". "Śmiałem się i mówiłem: Boże, co sobie ludzie pomyślą?"