Challenger Houston: Kamil Majchrzak lepszy od 60. rakiety świata. Mimo fatalnej pogody

WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
WP SportoweFakty / Iza Zgrzywa / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak odniósł we wtorek jedno z największych zwycięstw w zawodowej karierze. Polak pokonał notowanego obecnie na 60. miejscu w rankingu ATP Tennysa Sandgrena. Mecz rozegrano w fatalnych warunkach pogodowych.

Sędziowie liniowi w ciepłych kurtkach, mężczyzna podający piłki w rękawiczkach. To dziwić nie powinno, wszak termometry w Houston wskazywały na temperaturę poniżej 5 stopni Celsjusza. W takich okolicznościach Kamil Majchrzak (ATP 221) założył na siebie coś dłuższego i cieplejszego. Zaskoczył Tennys Sandgren (ATP 60), który wyszedł na kort w krótkich spodenkach. Na szczęście nie było powtórki z turnieju ATP World Tour 250 w Monachium, gdzie swego czas spadł śnieg.

Organizatorzy, firma Oracle, zdecydowali się rozegrać zawody na otwartych kortach, ale nie spodziewali się, że w Teksasie nastąpi takie ochłodzenie. Na szczęście Polak nie przejął się aurą i robił swoje. Amerykanin stracił serwis już w drugim gemie. Nie radził sobie w wymianach i popełniał sporo prostych błędów. Potrafił zepsuć przy siatce banalne smecze. Piotrkowianin doskonale wykorzystał swoje szanse. W ósmym gemie zakończył seta przy podaniu rywala.

Ćwierćfinalista Australian Open 2018 lepiej prezentował się na początku drugiej partii. Przełamał na 2:1, a potem miał jeszcze okazję na powiększenie przewagi. W dziewiątym gemie Majchrzak obronił przy własnym serwisie piłkę setową. Po zmianie stron zaatakował przy podaniu tenisisty z Gallatin i dzięki świetnej akcji odrobił stratę breaka. Polak natychmiast poszedł za ciosem. W 12. gemie miał już piłkę meczową, przy której Amerykanin popełnił podwójny błąd. Po 83 minutach najwyżej rozstawiony uczestnik zawodów w Houston przegrał 2:6, 5:7.

Majchrzak awansował do II rundy dużego challengera i zdobył 10 punktów do rankingu ATP. Teraz jest o krok od powrotu do Top 200 rankingu ATP. Jego przeciwnikiem w pojedynku o ćwierćfinał będzie w czwartek Roberto Ortega-Olmedo (ATP 311). Z Hiszpanem nasz reprezentant zagrał w Houston debla. W poniedziałek obaj nie wykorzystali dwóch piłek meczowych, by po przerwie spowodowanej przez opady deszczu przegrać z amerykańskim duetem Robert Galloway i Nathan Pasha 6:4, 6:7(7), 8-10.

Oracle Challenger Series Houston, Houston (USA)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 150 tys. dolarów
poniedziałek-wtorek, 12-13 listopada

I runda gry pojedynczej:

Kamil Majchrzak (Polska) - Tennys Sandgren (USA, 1) 6:2, 7:5

I runda gry podwójnej:

Robert Galloway (USA, 4) / Nathan Pasha (USA, 4) - Kamil Majchrzak (Polska) / Roberto Ortega-Olmedo (Hiszpania) 4:6, 7:6(7), 10-8

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Panfil: Po tym sezonie zobaczę, czy stać mnie na to, żeby grać dalej w tenisa. Nie chciałbym kończyć kariery

Komentarze (3)
avatar
explosive
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ni i niespodziewana niespodzianka na koniec sezonu. Brawo. Pokaż Kamil w następnych meczach że to było coś więcej niż słaba dyspozycja Sandgrena. 
avatar
Marc.
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo! Oby pokonanie Sandgrena stało się bodźcem do pogoni za Hurkaczem, który w lutym br. po raz pierwszy wyprzedził Majchrzaka w rankingu ATP, teraz ma już mocną pozycję w top 100 i obecni Czytaj całość
avatar
collins01
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No kurcze...Stać Cie jednak!!!!