Od Sztokholmu do Pekinu. 20 tytułów Agnieszki Radwańskiej

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

3) Stambuł, 24 maja 2008, WTA Tier III, kort ziemny, 280 punktów i 30 tys. dolarów

Trzeci finał w głównym cyklu i trzecie trofeum. Za występ w Stambule 19-letnia wówczas krakowianka otrzymała 280 punktów do rankingu WTA oraz czek na sumę 30 tys. dolarów. Po zwycięstwie na tureckich kortach ziemnych Radwańska zachowała 15. pozycję. Diementiewa natomiast spadła na ósmą lokatę.
Zawody Istanbul Cup były wcześniej kojarzone z deblowego triumfu sióstr Radwańskich, do którego doszło w 2007 roku. W kolejnym sezonie Agnieszka powróciła do Turcji, by powalczyć o mistrzostwo w singlu. Polka została w drabince rozstawiona z drugim numerem, a na początek odprawiła na "rowerze" Soranę Cirsteę.

W ćwierćfinale krakowianka powróciła ze stanu 0-1 i pokonała Andreję Klepac. W półfinale również łatwo nie było, a tym razem seta zabrała jej Cwetana Pironkowa. O tytuł przeszło się Isi zmierzyć z Jeleną Dementiewą, notowaną na siódmym miejscu w świecie. Radwańska spisała się znakomicie i pokonała Rosjankę 6:3, 6:2.

Droga Agnieszki Radwańskiej do zwycięstwa w turnieju WTA w Stambule:

Faza Rywalka Wynik
I runda wolny los -
II runda Sorana Cîrstea (Rumunia, WTA 81) 6:0, 6:0
ćwierćfinał Andreja Klepač (Słowenia, WTA 142) 1:6, 6:2, 6:4
półfinał Cwetana Pironkowa (Bułgaria, WTA 47) 7:6(1), 3:6, 6:1
finał Jelena Diementiewa (Rosja, WTA 7) 6:3, 6:2

4) Eastbourne, 21 czerwca 2008, WTA Tier II, kort trawiasty, 550 punktów i 95 tys. dolarów

Zwycięstwo w Eastbourne było pierwszym odniesionym przez 19-letnią wówczas krakowiankę w imprezie rangi WTA Tier II (obecnie WTA Premier). Za triumf ten Polka otrzymała 550 punktów rankingowych oraz czek na sumę 95 tys. dolarów. W światowej klasyfikacji awansowała na najwyższe w karierze 11. miejsce.

Minął zaledwie miesiąc od wywalczenia przez Agnieszkę Radwańską trzeciego mistrzostwa, a ponownie stanęła ona przed szansą na powiększenie swojej kolekcji. Tym razem w Eastbourne, na swojej ulubionej nawierzchni trawiastej. W turnieju International Women's Open 2008 krakowianka została rozstawiona z czwartym numerem i do rywalizacji przystąpiła od II rundy.

W pierwszym meczu łatwo nie było, ale Isi udało się powrócić ze stanu 0-1 i pokonać Virginie Razzano. Później były już dwusetowe zwycięstwa nad Giselą Dulko i Marion Bartoli, a w finale zacięte starcie z Nadią Pietrową. Polka mogła zwieńczyć cały pojedynek w dwóch partiach, lecz Rosjanka zdołała wyrównać stan rywalizacji. Dopiero w trzeciej odsłonie swoją wyższość udowodniła już krakowianka.

Droga Agnieszki Radwańskiej do zwycięstwa w turnieju WTA w Eastbourne:

Faza Rywalka Wynik
I runda wolny los -
II runda Virginie Razzano (Francja, WTA 28) 3:6, 6:3, 6:4
ćwierćfinał Gisela Dulko (Argentyna, WTA 42) 7:5, 7:5
półfinał Marion Bartoli (Francja, WTA 11) 7:5, 6:3
finał Nadia Pietrowa (Rosja, WTA 22) 6:4 6:7(11), 6:4

Czy Agnieszka Radwańska miała wielką karierę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • ort222 Zgłoś komentarz
    Nikt nie chce jej dobrze doradzić , więc ja muszę :). Agnieszka nie powinna kończyć kariery, Może trochę odpocząć, i świadomie wrócić od nowego roku do rywalizacji ... ale już tylko
    Czytaj całość
    w deblu, powinna się przekwalifikować na deblistkę i dobrać sobie dobrą partnerkę i dalej czarować na korcie, ale już tylko w deblu i zgarniać tytuły szlemowe, bo w deblu miałaby bardzo wielkie na nie szanse, a wiadomo po Kubocie że Polacy są bardzo złaknieni sukcesów zwłaszcza w tenisie i nie ma dla nich żadnej różnicy czy to singel czy debel, moim zdanie Agnieszka jako świadoma deblistka mogłaby grać jeszcze wiele lat nawet do 40 albo więcej, a debel nie przeszkadzałby w innych jej zamierzeniach, bo do debla nie potrzeba tyle treningów i przygotowań !. A w deblu ma SZANSE osiągnąć wszystko to co nie udało jej się w singlu, nawet wiele szlemów, złoto olimpijskie, numer jeden deblistek nawet na wiele miesięcy itd., bo do tej pory w debla grała na pół gwizdka i dawno temu, a teraz niech tam gra na całą parę i z taką samą partnerką specjalizującą się w deblu, i może nawet jeśli w jednym roku wygra 4 szlemy , złoto olimpijskie i będzie nr 1 w deblu to może zostać sportowcem roku w plebiscycie na najlepszego sportowca roku, takie cele może mieć - całkiem realne - w deblu . Jednym zdaniem skończyć starą singlową i zacząć całkowicie nową deblową karierę z nowymi celami i marzeniami, czasami może pograć i z facetami w mikście dla rozrywki. A skoro w Polsce bardzo fetuje się sukcesy deblowe Kubota, pokazuje jego mecze itd. to przecież Polacy nie okażą się seksistami i tak samo będą fetować sukcesy deblowe Agi, a jak będzie ich więcej to nawet jeszcze bardziej... i ostatnie ale chyba nie mniej ważne - jeśli Agnieszka zostanie specjalistką od debla, to nie straci kontaktu z WTA, i jak za kilka lat - a to się często zdarza u sportowców - zatęskni i będzie chciała choćby na rok czy dwa wrócić do singla, to ten powrót będzie ułatwiony dużo bardziej niż gdy w ogóle zrezygnuje z gry w tenisa na wyczynowym poziomie.
    • ort222 Zgłoś komentarz
      Z forum komentarz do wypowiedzi Fibaka : "Hingis? Graf? I odpłynął marszand pewnych sztuk w bólu, z bólem. Niech mu tam będzie!". nie takie to niedorzeczne jakby się z pozoru wydawało,
      Czytaj całość
      bo gdyby Graf i Hingis robiły tenisową karierę w Polsce, były Polkami tu urodzonymi, tu wychowanymi i tu zaczynającymi, rozwijającymi i robiącymi karierę, to z wielkim prawdopodobieństwem nie osiągnęłyby tyle co Agnieszka, każdy kraj należy traktować osobno, ba każdy kraj stwarza inne warunki i możliwości sportowego rozwoju i kariery w danej dyscyplinie sportu, a Polska w tenisie jest daleko w tyle za czołówką, i zrobić jakakolwiek karierę w Polsce jest o wiele trudniej niż np. w Niemczech, bo to nie tak że u nas brak talentów, brak jest tych co te talenty mogą oszlifować żeby świeciły pełnym blaskiem i w tym jest nasz problem, a nie w braku talentów i taka Domachowska jako Niemka tam wychowana i wyszkolona z takim potencjałem mogła być wielką gwiazdą kortów i nikt by się nie domyślił że to ta sama tenisistka która grała w Polsce, to samo byłoby np. z Niemką Kerber tylko w drugą stronę :). każdy, każdy jeden polski tenisista np. w Niemczech osiągnąłby sporo więcej niż osiągnął w Polsce, czy to Fibak, czy to Kubot czy Grzybowska, czy Nowak czy ktokolwiek inny, a to o ile więcej to już w zależności od swojego potencjału i talentu, i cech osobowych, oczywiście zwykły kibic, a raczej kibol nie bawi się w takie niuanse ;)
      • Marc. Zgłoś komentarz
        Zrządzeniem losu na początku i na końcu zawodowej kariery Radwańskiej stoi Tatjana Maria. W 2007 r. w Sztokholmie była pierwszą pokonaną rywalką na drodze Agnieszki po pierwszy
        Czytaj całość
        tytuł WTA, a po 11-tu latach w I rundzie wyeliminowała Polkę z jej ostatniego turnieju WS w N.Jorku, co zapewne utwierdziło Agę w zamiarze zakończenia kariery (po USOpen zagrała jeszcze tylko 2 mecze w Seulu).
        • Sharapov Zgłoś komentarz
          Oba największe sukcesy zawdzięcza Mariji Jurjewnie Szarapowej. Mejemi i finały wta mam na myśli. Maria przegrała ten final w Mejemi no zdarza sie i Aga sięga po największy tytuł w
          Czytaj całość
          karierze. Pare lat później a dokładnie trzy sięga po tytuł wta finals. Przegrała dwa mecze grupowe. Jej awans byl zależny od tego czy Maria Szarapowa wygra w dwóch setach z Pennettą. Gdyby puściła Włoszce seta i wygrala w trzech to Radwańska nie wyszlaby z grupy. Maria zagrała fair play i w dwóch setach rozprawia sie z włoską rywalką. To daje awans Radwańskiej do półfinału. Szkoda ze Maria jako matka chrzestna największych sukcesów Agi jest tak pomijana w kraju i marginalizowana.