Roger Federer: Czuję dumę, że w wieku 37 lat wciąż mogę grać w tenisa i jestem tak konkurencyjny

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Roger Federer

- Czuję dumę, iż w wieku 37 lat wciąż mogę grać w tenisa i jestem tak konkurencyjny. Mecz jest rozczarowaniem, ale jestem bardzo zadowolony z tego sezonu - mówił Roger Federer, który porażką z Alexandrem Zverevem zakończył występy w tym roku.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotnim półfinale londyńskiego Masters Roger Federer przegrał 5:7, 6:7(5) z Alexanderem Zverevem. - Przez cały mecz musiałem gonić wynik. Margines na błąd czasem jest niewielki, a czasem nie ma go wcale. Być może wszystko odwróciłby jeden czy drugi punkt. Być może również nie naciskałem wystarczająco mocno bądź nie wykonałem odpowiednio wiele, by zrobić różnicę. Sądzę, że przez większość meczu nie uderzałem właściwie piłki. Mogłem także lepiej returnować, zwłaszcza pierwsze podanie Saschy. Szczególnie w pierwszym secie zmagałem się z tym. Potem uchwyciłem właściwy rytm. W drugiej partii wyszedłem na prowadzenie z przełamaniem, ale straciłem przewagę, co jest oczywiście rozczarowujące - mówił na konferencji prasowej.

- Jestem trochę rozczarowany, bo uważam, że byłem blisko, a zawsze celuję wysoko. Jednak jednocześnie to też dodaje mi wiary, że mogę kontynuować grę na najwyższym poziomie i mogę wygrywać. A to podnoszące na duchu uczucie - dodał.

Porażką z Niemcem Szwajcar zakończył sezon 2018. Wziął udział w 13 turniejach. Cztery wygrał (Australian Open, Rotterdam, Stuttgart i Bazyleę). Rozegrał 58 meczów, zwyciężając w 48. Zajmował także pozycję lidera rankingu - Muszę powiedzieć, że czuję dumę, iż w wieku 37 lat wciąż jestem tak konkurencyjny i szczęśliwy, że wciąż mogę grać w tenisa. Sobotni mecz jest rozczarowaniem, ale jeśli popatrzę wstecz, jestem bardzo zadowolony z tego sezonu, bo pod pewnymi względami był dla mnie historyczny. Wróciłem na pierwsze miejsce w rankingu i był to szczególny moment w moim życiu, bo nigdy bym nie pomyślał, że jeszcze kiedykolwiek to zrobię.

- Pete Sampras kiedyś powiedział: "Jeśli wygrałeś turniej wielkoszlemowy, jest to dobry sezon", więc tegoroczne rozgrywki zaczęły się dla mnie wspaniale - kontynuował. - Druga połowa mogłaby być dla mnie lepsza. Zawsze mam wobec siebie duże oczekiwania, ale być może przegrałem zbyt wiele wyrównanych meczów, które mogłyby nieco wszystko zmienić. Pod względem fizycznym był to dla mnie bardzo dobry rok. Wygrałem turniej wielkoszlemowy, wróciłem na pierwsze miejsce w rankingu, więc mogę spojrzeć na ten sezon jako na bardzo pozytywny.

W Finałach ATP World Tour tenisista z Bazylei mógł zdobyć 100. w karierze tytuł w głównym cyklu. - Nie potrzebuję tego i idę naprzód. Jeśli go nie zdobędę, wciąż będę oddychał - podkreślił.

Zapytany o najbliższe perspektywy, odparł: - Czuję ekscytację na myśl o przyszłym sezonie. W tym roku dobrze grałem w Australii, więc nie mogę doczekać się, gdy tam wrócę. A najważniejszym planem jest dobre ułożenie kalendarza startów na nowe rozgrywki.

ZOBACZ WIDEO: Izu Ugonoh zdradza swoje marzenia. "W pierwszej rundzie walę na deski Joshuę!"

Źródło artykułu: