Eugenie Bouchard po wielu latach wróci do największego miasta Nowej Zelandii. W 2013 roku odpadła w I rundzie po porażce z Jeleną Wiesniną. - Bardzo się cieszę, że ponownie wystąpię w Auckland. Zagrałam tam, gdy byłam bardzo młoda i pamiętam, że było pięknie. Będę skoncentrowana i gotowa, ale mam nadzieję, że tym razem trochę więcej zobaczę w samym mieście - stwierdziła Kanadyjka.
W 2012 roku Bouchard wygrała juniorski Wimbledon, a dwa lata później w All England Club osiągnęła pierwszy wielkoszlemowy finał w zawodowym tenisie. W tym samym sezonie osiągnęła półfinał Australian Open i Rolanda Garrosa oraz zadebiutowała w Top 10 rankingu i po raz pierwszy wystąpiła w Mistrzostwach WTA. Ostatni wielkoszlemowy ćwierćfinał Kanadyjka zanotowała w Melbourne w 2015 roku. Jedyny do tej pory tytuł wywalczyła w Norymberdze (2014).
Kolejne sezony były dla Bouchard nieudane. Na finiszu rozgrywek w latach 2015-2018 zabrakło dla niej miejsca w Top 50 rankingu. Ostatni start w 2018 roku dał jej nadzieję na lepszą przyszłość. Dzięki półfinałowi w Luksemburgu wróciła do czołowej "100". Znajduje się na 88. miejscu. - W ostatnich kilku turniejach czułam się naprawdę silna, miło było ponownie osiągnąć półfinał na najwyższym szczeblu. Wiem, jak to jest być w czołowej dziesiątce rankingu i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zrealizować swoje cele w 2019 roku - powiedziała była piąta rakieta globu.
W dniach 31 grudnia - 6 stycznia odbędzie się 34. edycja ASB Classic w Auckland. W turnieju zagrają trzy wielkoszlemowe mistrzynie (Dunka Karolina Woźniacka, Amerykanka Venus Williams i Białorusinka Wiktoria Azarenka) oraz półfinalistka Wimbledonu 2018, Niemka Julia Goerges i złota medalistka olimpijska z Rio de Janeiro, Portorykanka Monica Puig.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Panfil: Po tym sezonie zobaczę, czy stać mnie na to, żeby grać dalej w tenisa. Nie chciałbym kończyć kariery