Petra Kvitova (WTA 8) po raz drugi wygrała turniej w Sydney. W 2015 roku w finale pokonała w dwóch setach swoją rodaczkę Karolinę Pliskovą. Tym razem dwukrotna mistrzyni Wimbledonu odrodziła się z 0:3 w trzecim secie i zwyciężyła 1:6, 7:5, 7:6(3) Ashleigh Barty (WTA 15). Australijka drugi rok z rzędu wystąpiła w finale w Sydney. W ubiegłym sezonie przegrała z Andżeliką Kerber.
W I secie Kvitova oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy, a w trzecim i siódmym gemie świetnie returnująca Barty uzyskała kolejne przełamania. Australijka zmieniała na rytm, czuła się na korcie pewnie, była bardzo skuteczna w konstruowaniu punktów. Kvitova grała chaotycznie, nie mogła wejść w uderzenie.
W II partii Czeszka pokazała dużo lepszy tenis. Solidniej prezentowała się na linii końcowej, mniej było z jej strony ryzykownych ataków z nieprzygotowanych pozycji, a więcej mądrości i konsekwencji w grze. Problemy miała jedynie w ósmym gemie, w którym od 0-30 zdobyła cztery punkty. Świetna praca w defensywie i przejście jednym szybkim zagraniem do ofensywy przyniosło Kvitovej przełamanie na 6:5. Wynik seta na 7:5 ustaliła krosem bekhendowym.
Początek III seta należał do Barty, która wyszła na 3:0. Kvitova pokazała wojowniczą naturę i w piątym gemie odrobiła stratę przełamania. Czeszka imponowała precyzją, a Australijka miała coraz więcej wahań, gorzej wytrzymywała trudy wymian i podejmowała niewłaściwe decyzje na korcie. Przy 4:4 reprezentantka gospodarzy odparła cztery break pointy, ale przy piątym wpakowała forhend w siatkę. To nie był koniec emocji, bo w poczynania Kvitovej wkradł się pośpiech i nerwowość, szwankowało jej podanie. Nie wykorzystała serwisu po zwycięstwo przy 5:4, po czym uzyskała przełamanie na 6:5, ale w 12. gemie oddała podanie dwoma podwójnymi błędami. W tie breaku Czeszka wykazała się większym spokojem i spotkanie zakończyła krosem forhendowym.
W trwającym dwie godziny i 19 minut meczu Kvitova popełniła 10 podwójnych błędów i sześć razy została przełamana. Czeszka powstała z kolan po pierwszym secie, w którym zdobyła tylko 14 punktów, a później wybrnęła z opresji w trzeciej partii i podwyższyła na 3-0 bilans meczów z Barty.
Kvitova wywalczyła 26. singlowy tytuł w głównym cyklu. Bilans finałów Czeszki to 26-7, a Barty 3-4. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu awansuje na szóste miejsce w rankingu, a Australijka pozostanie na 15. pozycji.
Sydney International, Sydney (Australia)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 823 tys. dolarów
sobota, 12 stycznia
finał gry pojedynczej:
Petra Kvitova (Czechy, 5/WC) - Ashleigh Barty (Australia) 1:6, 7:5, 7:6(3)
ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"
Angie wystarczy jak osiagnie polfinał, Elina, Karolina, Kiki- Czytaj całość
Oceniałem szanse Petry na 60/40 i się sprawdziło, do jej atutów należało mniejsze zmęczenie turniejem i łatwiejszy półfinał. Tych sił straconych z Bertens Czytaj całość