23-letnia Kuzniecowa, w przeciwieństwie do młodszej moskwianki, ma już za sobą triumf w turnieju Wielkiego Szlema: w 2004 roku na Flushing Meadows w Nowym Jorku. Obie grały też już o tytuł w Paryżu: Safina w roku ubiegłym, a Kuzniecowa trzy lata temu.
Efektowny serwis Stosur był mocną stroną byłej liderki światowego rankingu deblistek praktycznie tylko w drugim secie, gdy zdołała doprowadzić w starciu z "Nadalem w spódnicy" do tie-breaka. Tam po raz drugi tego dnia na korcie im. Philippe'a Chatrier dała oznaki swojej konsekwencji i waleczności, najpierw odrabiając stratę przełamania na początku seta, a potem powracając z niekorzystnego stanu właśnie przy 6:6.
Dla 25-letniej Stosur, charakterystycznej na korcie ze względu na okulary przeciwsłoneczne, był to największy sukces singlowy w karierze. Kuzniecowa (mniej niewymuszonych błędów, więcej wygrywających piłek) w finale wielkoszlemowego turnieju zagra po raz czwarty. Ma szansę udowodnić, że to jest impreza najbardziej odpowiadająca jej charakterystyce.
Finał Safina - Kuzniecowa (bilans 8-5) w sobotę.
Roland Garros, Paryż
Wielki Szlem, pula nagród 7,23 mln euro
czwartek, 4 czerwca 2009
wynik, kobiety
półfinał gry pojedynczej:
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 7) - Samantha Stosur (Australia, 30) 6:4, 6:7(5), 6:3