Djokovic był bliski wyeliminowania z turnieju. Niespodziewanie zacięty opór stawił mu Serrę i o mały włos Francuz nie sprawił wielkiej niespodzianki. Serb obronił pięć piłek meczowych zanim w trzecim secie przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Przy dwóch meczbolach Djokovic zaserwował asy. W tych trudnych dla siebie momentach pokazał klasę godną czołowego tenisisty świata.
Djokovic w dzisiejszym spotkaniu grał bardzo pasywnie, a jego rywal Serra niezwykle precyzyjnie. W partii tej Serb miał dwa break pointy, ale ich nie wykorzystał. W 12. gemie przy stanie 0-40 obronił dwie piłki setowe, ale przy trzeciej popełnił podwójny błąd serwisowy.
Na początku drugiego seta Serb zdawał się wyglądać dużo świeżej i zaczął grać agresywniej. Jednak później stracił własne podanie i przegrywał już 2:5. Perspektywa ogrania znakomitego Serba spowodowała, że w poczynania Serry wkradła się nerwowość. Djokovic obronił trzy piłki meczowe w ósmym gemie i dwie kolejne w dziewiątym. Wreszcie Novak zaliczył przełamanie powrotne na 4:5, a następnie jeszcze jedno na 6:5.
Trzeci set nie był tak jednostronny, jak mógłby wskazywać wynik. Serra miał cztery break pointy, ale żadnego nie potrafił wykorzystać. Djokovic z sześciu okazji na breaka zamienił trzy. Serb w tym decydującym secie był skuteczniejszy i zakończył mecz po 125 minutach wykorzystując pierwszą piłkę meczową. - Byłem pasywny. Granie trzy metry poza linią końcową nie było dobre. Kort był w tym miejscu śliski. Ciągle jestem daleki od swojego najlepszego poziomy gry na trawie - powiedział Djokovic.
Jako piąty niemiecki tenisista do ćwierćfinału zakwalifikował się Andreas Beck (ATP 53), który pokonał Słowaka Lukasa Lacko (ATP 217) 7:5, 7:6(5). Tenisista z Ravensburga był jedną z niespodzianek poprzedniej edycji turnieju. Doszedł wtedy do ćwierćfinału przegrywając po dwóch tie-breakach z Amerykaninem Jamesem Blakem. W ciągu 90 minut Beck raz przełamał Lukasa Lacko, nie dając rywalowi ani jednej okazji na odebranie sobie serwisu. 23-letni tenisista podejmował wiele ryzykownych decyzji, w tym w tie-breaku drugiego seta i to się mu opłaciło. - W ten sposób musisz grać na trawie - powiedział.
Beck używał swojego groźnego forhendu, pomagał mu również serwis. Większość własnych gemów serwisowych wygrywał do zera lub do 15. Jednak był pełen szacunku dla swojego rywala. - On nie grał jak szczęśliwy przegrany, grał bardzo dobrze - powiedział. - Było by bardzo interesująco zagrać z Federerem na trawie, ale oczywiście jestem bardzo zadowolony, z tego jak się rzeczy potoczyły.
Kolejny rywalem Becka będzie jego dobry kolega Philip Kohlschreiber (ATP 24). - Do tej pory nigdy nie graliśmy ze sobą na trawie - powiedział Beck. - To oczywiste, że nie będę faworytem.
Na drugiej rundzie swój występ w turnieju zakończyli Philip Petzschner (ATP 59) i Nicolas Kiefer (ATP 34). Pierwszy przegrał z Belgiem Olivierem Rochusem (ATP 136) 7:5, 5:7, 2:6, a drugi z kontuzją. Kiefer po przegraniu pierwszego seta meczu z Jurgenem Melzerem (nr 7) skreczował z powodu kontuzji mięśni brzucha.
Gerry Weber Open, Halle (Niemcy)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 750 tys. euro
czwartek, 11 czerwca 2009
wyniki
druga runda gry pojedynczej:
Novak Djokovic (Serbia, 2) - Florent Serra (Francja) 5:7, 7:5, 6:1
Jurgen Melzer (Austria, 7) - Nicolas Kiefer (Niemcy) 6:1 i krecz (kontuzja mięśni brzucha)
Andreas Beck (Niemcy) - Lukas Lacko (Słowacja, LL) 7:5, 7:6(5)
Olivier Rochus (Belgia, Q) - Philipp Petzschner (Niemcy) 5:7, 7:5, 6:2
półfinał gry podwójnej:
Andreas Beck/Marco Chiudinelli (Niemcy/Szwajcaria, WC) - Nicolas Kiefer/Mischa Zverev (Niemcy) walkower (Kiefer - kontuzja mięśni brzucha)
ćwierćfinały gry podwójnej:
Christopher Kas/Philipp Kohlschreiber (Niemcy) - Arnaud Clement/Rainer Schuettler (Francja/Niemcy), 3:6, 6:1, 13-11
Tommy Haas/Michael Kohlmann (Niemcy, WC) - Tomas Berdych/Dusan Vemic (Czechy/Serbia) 6:7(5), 6:4, 10-4
Andreas Beck/Marco Chiudinelli (Niemcy/Szwajcaria, WC) - Marc Gisquel/Jo-Wilfried Tsonga (Francja) 6:4, 1:6, 10-8