Aleksandra Wozniak stoczyła blisko 2,5-godzinną batalię z Melindą Czink (nr 16). Kanadyjka pięć razy straciła własne podanie i przegrała 7:6(7), 5:7, 5:7. Dla 26-letniej Węgierki będzie to czwarty ćwierćfinał w tym sezonie.
Czwartek nie był pomyślnym dniem dla brytyjskich tenisistek. Naomi Cavaday (WTA 297), nie dała rady Stefanie Voegele (WTA 99), która w ubiegłym tygodniu wygrała turniej ITF AEGON Trophy w Nottingham. - Dzisiaj było ciężko - powiedziała Cavaday. - Ona była szybka przy blokach i wywierała na mnie presję od początku swoimi głębokimi zagraniami. Trudno mi było dzisiaj uzyskać swój rytm, kiedy ona miała piłkę tak wcześnie. Ale ona jest bardzo dobrą zawodniczką na kortach trawiastych i to jest taka różnica. Mimo wszystko, jestem dumna ze swoich występów w tym tygodniu i mogę to odbierać tylko pozytywnie.
Cavaday, która w turnieju wystąpiła z dziką kartą, wcześniej wyeliminowała po ciężkim trzysetowym boju niezwykle groźną na kortach trawiastych Tamarine Tanasugarn (nr 12).
Dokończone zostały również spotkania drugiej rundy, które w środę albo przerwane z powodu opadów deszczu albo w ogóle nie zostały rozpoczęte. Odpadły Elena Baltacha (WTA 108) i Melanie South (WTA 122). Pierwsza przegrała po 2,5-godzinnym boju z Anastazją Pawluczenkową 7:6(1), 3:6, 6:7(3).
- Jestem rozczarowana tą porażką - powiedziała Baltacha. - Miałam sporo okazji w meczu, ale myślę, że mogę czuć się pewnie. Na papierze, nie byłam faworytką do zwycięstwa, ale udało mi się dotrzymać jej kroku i zagrać naprawdę dobry tenis.
Baltacha teraz zagra jeszcze w Eastbourne, a następnie na Wimbledonie, w którym liczy na dobre losowanie. - Oczywiście drabinka jest bardzo ważna, zobaczymy z kim przyjdzie mi zagrać. - powiedziała. - Jeżeli mam być szczera, to lepiej było by nie dostać rozstawionej zawodniczki w pierwszej rundzie, ale bez względu na losowanie zamierzam powalczyć, pokazać się z najlepszej strony i miejmy nadzieję, że zagram dobry tenis. Z kimkolwiek się nie spotkam wiem, że mam szanse.
Niespełna 18-letnia Pawluczenkowa nie miała później sił na kolejny ciężki bój w ciągu jednego dnia i przegrała z Sanią Mirzą (WTA 98) 6:7(3), 6:3, 2:6.
South w nieco ponad godzinę przegrała z Jie Zheng (nr 1) 3:6, 1:6.
Niesamowitego wyczynu dokonała Magdalena Rybarikova (nr 13), która najpierw po blisko 2-godzinnym boju pokonała Chanelle Scheepers (WTA 146) 6:7(8), 6:1, 6:3, a kilka godzin później wyeliminowała najwyżej rozstawioną w turnieju Chinkę zwyciężając 7:6(10), 6:4. Słowaczka będzie rywalką Urszuli Radwańskiej w ćwierćfinale.
W ćwierćfinale zagra również Maria Szarapowa (WTA 73), która pokonała Francescę Schiavone 6:1, 6:3 (nr 7). Rosjanka to triumfatorka turnieju w Birmingham z 2004 i 2005 roku. W dotychczasowych pięciu startach w tej imprezie zawsze dochodziła co najmniej do półfinału. Szarapowa najpierw dokończyła mecz drugiej rundy z Amerykanką Alexą Glatch (WTA 106), a następnie nie dała szans Włoszce.
AEGON Classic, Birmingham (Wielka Brytania)
WTA International, kort trawiasty, pula nagród 220 tys. dol.
czwartek, 11 czerwca 2009
wyniki
trzecia runda gry pojedynczej:
Magdalena Rybarikova (Słowacja, 13) - Jie Zheng (Chiny, 1) - 7:6(10), 6:4
Melinda Czink (Węgry, 16) - Aleksandra Wozniak (Kanada, 3) 6:7(7), 7:5, 7:5
Na Li (Chiny, 4) - Aravane Rezai (Francja, 15) 7:5, 6:4
Sania Mirza (Indie) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 5) 7:6(3), 3:6, 6:2
Maria Szarapowa (Rosja) - Francesca Schiavone (Włochy, 7) 6:1, 6:3
Yanina Wickmayer (Belgia) - Roberta Vinci (Włochy, 14) 6:1, 6:4
Urszula Radwańska (Polska) - Julia Goerges (Niemcy) 7:6(3), 6:3
Stefanie Voegele (Szwajcaria) - Naomi Cavaday (Wielka Brytania, WC) 6:4, 6:2
druga runda gry pojedynczej:
Jie Zheng (Chiny, 1) - Melanie South (Wielka Brytania) 6:3, 6:1
Na Li (Chiny, 4) - Jarmila Groth (Słowacja) 6:4, 2:6, 6:1
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 5) - Elena Baltacha (Wielka Brytania, WC) 6:7(1), 6:3, 7:6(3)
Francesca Schiavone (Włochy, 7) - Maria Korytczewa (Ukraina) 6:1, 6:1
Julia Goerges (Niemcy) - Sara Errani (Włochy, 8) 6:4, 5:7, 7:5
Magdalena Rybarikova (Słowacja, 13) - Chanelle Scheepers (RPA, Q) 6:7(8), 6:1, 6:3
Roberta Vinci (Włochy, 14) - Lilia Osterloh (USA, Q) 6:4, 6:2
Aravane Rezai (Francja, 15) - Ałła Kudriawcewa (Rosja) 7:6(12), 3:6, 6:2
Melinda Czink (Węgry, 16) - Barbora Zahlavova Strycova (Czechy) 6:2, 6:3
Yanina Wickmayer (Belgia) - Michaella Krajicek (Holandia, LL) 6:2, 6:4
Maria Szarapowa (Rosja) - Alexa Glatch (USA) 6:3, 6:4
Urszula Radwańska (Polska) - Petra Cetkovska (Czechy) 6:3, 7:5
pierwsza runda gry pojedynczej:
Cara Black/Liezel Huber (Zimbabwe/USA) - Sara Errani/Maria Kirilenko (Włochy/Rosja) 6:4, 6:1
Francesca Schiavone/Roberta Vinci (Włochy) - Bettanie Mattek-Sandsa/Lisa Raymond (USA, 2) 6:3, 6:3
Chia-Jung Chuang/Sania Mirza (Tajwan/Indie, 3) - Vania King/Ipek Senoglu (USA/Turcja) 6:1, 7:5
Raquel Kops-Jones/Abigail Spears (USA, 4) - Akgul Amanmuradova/Anastazja Rodionowa (Uzbekistan/Rosja) 6:2, 6:3
Yung-Jan Chan/Zi Yan (Tajwan/Chiny) - Sarah Borwell/Anne Keothavong (Wielka Brytania, WC) 6:2, 6:4
Melinda Czink/Natalie Grandin (Węgry/RPA) - Julie Ditty/Carly Gullickson (USA) 6:2, 6:3
Jarosława Szwedowa/Tamarine Tanasugarn (Kazachstan/Tajlandia) - Maria Korytczewa/Tatiana Puczek (Ukraina/Białoruś) 6:2, 0:6, 11-9
przerwane z powodu zapadających ciemności:
Julia Goerges/ Arantxa Parra Santonja (Niemcy/Hiszpania) - Ayumi Morita/Ai Sugiyama (Japonia) 7:6(4), 3:3