W meczu o tytuł w Lugano Iga Świątek przegrała z doświadczoną Słowenką Poloną Hercog 3:6, 6:3, 3:6. - Chcę pogratulować Polonie, zagrała znakomity mecz. Trudno rywalizuje mi się z zawodniczką, która potrafi nadać piłce taką rotację. Podziękowania także dla całego mojego teamu i rodziny, która na pewno oglądała spotkanie i trzymała kciuki - mówiła tenisistka Warsaw Sports Group na pomeczowej dekoracji.
Dla naszej reprezentantki był to pierwszy w karierze mecz o tytuł WTA, co było widać choćby po przemowie na korcie. - Nawet nie wiem od czego powinnam zacząć. To dla mnie nowa rola, nie mam w tym doświadczenia. Muszę podziękować wszystkim, którzy pracowali przy tym turnieju. To był wspaniały tydzień - wyznała 17-latka.
Świątek awansowała w poniedziałek na 88. miejsce w rankingu WTA. Wyprzedziła Magdę Linette i została dzięki temu pierwszą rakietą Polski. Wystąpi także w głównej drabince tegorocznych międzynarodowych mistrzostw Francji. Nic więc dziwnego, że turniej w Lugano był dla niej wyjątkowy. "To był niesamowity tydzień. Cały czas się trzęsę. I nie dlatego, że było strasznie zimno" - napisała na Twitterze Polka.
This was an amazing week!! #stillshaking (not because it was freaking cold) #grazie for everythingpic.twitter.com/2QzomcbsUB
— Iga Świątek (@iga_swiatek) April 15, 2019
Teraz Świątek będzie nadrabiała szkolne zaległości. Do rywalizacji powróci na przełomie kwietnia i maja podczas zawodów WTA International w czeskiej Pradze. Potem nasza tenisistka powinna zagrać w eliminacjach do imprezy w Madrycie lub Rzymie, a kulminacja sezonu na mączce nastąpi na kortach Rolanda Garrosa.
Zobacz także:
Amanda Anisimova mistrzynią w Bogocie
Pierwszy finał Stefanii Rogozińskiej-Dzik
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 107. Robert Podoliński: Lewandowski nie zapomniał o swoim pierwszym klubie